Istnieje pewien potencjał do umocnienia złotego i w perspektywie kilku dni jest możliwa korekta kursu EUR/PLN w kierunku, a być może nawet poniżej poziomu 4,30 - oceniają eksperci. Ich zdaniem, na krajowym rynku długu prawdopodobna jest stabilizacja.
- Eurozłoty jest relatywnie wysoko w porównaniu z poziomami z poprzednich tygodni. Biorąc pod uwagę to, że niedawno przełamaliśmy poziom 4,34 (...) oraz to, że w piątek opublikowana zostanie inflacja ze strefy euro, która ma szansę być lepsza niż poprzednio, naszym zdaniem istnieje pewien ograniczony, ale jednak potencjał do umocnienia złotego wobec euro i wobec dolara - powiedział Jarosław Kosaty, strateg rynku walutowego z PKO BP.
Zdaniem Kosatego, w perspektywie kilku dni jest możliwa korekta kursu EUR/PLN w kierunku - a być może nawet poniżej - poziomu 4,30.
- Jest to możliwe z powodów fundamentalnych, ale też trochę technicznych. Biorąc pod uwagę to, że rośniemy z pułapu w okolicach 4,26-4,27 i przekroczyliśmy tegoroczne maksimum na poziomie 4,34, wydaje się, że taka ucieczka z tych nowych rekordów słabości złotego wobec euro może zaistnieć w najbliższych dniach - powiedział.
Jego zdaniem, perspektywy złotego na dalszą część roku wydają się być jednak negatywne.
- Czynnikiem, który powoduje wyraźniejszą słabość złotego w ostatnim czasie, i który prawdopodobnie poza elementami stricte technicznymi może wywierać presję na jego dalsze osłabienie jest przede wszystkim wzrost eskalacji wojen handlowych na linii USA-Chiny, ale też potencjalnie USA-Unia Europejska. Do tego dochodzi jeszcze jastrzębie nastawienie Rezerwy Federalnej w kwestii dalszych perspektyw podwyżek stóp procentowych w tym roku i w kolejnych latach. Kombinacja tych dwóch czynników powoduje, ze waluty rynków wschodzących słabną i dotyczy to również polskiego złotego - powiedział.
Rynek długu
- Wczorajsza informacja o tym, że w czwartek nie będzie aukcji zadziałała pozytywnie i rentowności (na krajowym rynku długu - PAP) próbowały rosnąć. Informacja ta trochę pomogła obligacjom. Dziś praktycznie żadne zmiany na krzywej dochodowości nie są obserwowane - powiedział Arkadiusz Urbański, analityk rynku długu z Banku Pekao.
Jego zdaniem, w najbliższych dniach rentowności krajowych SPW powinny pozostać stabilne. Lekka zmienność może pojawić się w piątek, kiedy MF poda plan podaży długu na III kwartał.
- Jeżeli podaż będzie relatywnie niska, moim zdaniem to jest poniżej 20 mld zł na cały kwartał, to może znajdą się kupujący, którzy - wiedząc, że będzie niska podaż na rynku pierwotnym - będą chcieli coś kupić na rynku wtórnym - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.