Giełdy na Wall Street w pierwszej części wtorkowej sesji poruszały się wokół poziomów zamknięcia z poprzedniego dnia, ale po słowach prezydenta Trumpa, że nie jest on zadowolony z efektów porozumienia między USA a Chinami indeks Dow Jones spadł prawie 200 punktów i notowania zamknęły się na minusach.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,72 proc. i wyniósł 24.834,41 pkt.
S&P 500 stracił 0,31 proc. i wyniósł 2.724,44 pkt.
Nasdaq Comp. zniżkował 0,21 proc., do 7.378,46 pkt.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Chiny ogłosiły, iż od 1 lipca obniżą cła importowe na samochody do 15 proc. z 25 proc., a na części samochodowe do 6 proc. z 8-25 proc.
Decyzja została ogłoszona kilka dni po zawarciu ramowego porozumienia między Chinami a USA, nazywanego "rozejmem" w napięciach handlowych pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata. W ramach porozumienia Chiny zobowiązały się do zwiększenia importu amerykańskich towarów, by "znacznie zmniejszyć" deficyt USA w dwustronnym handlu.
Dobre nastroje prysły jednak wraz ze słowami prezydenta Donalda Trumpa, który powiedział reporterom w Białym Domu, że nie jest zadowolony z efektów rozmów handlowych z Chinami. Dodał też, że wcale nie jest pewne, że dojdzie do jego spotkania z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.
- To, czy to się wydarzy, czy nie, będzie jasne w krótkim czasie - powiedział Trump.
Spotkanie prezydenta USA z przywódcą Korei Północnej zaplanowane jest na 12 czerwca w Singapurze.
Trump powiedział także, że nie jest usatysfakcjonowany efektami rozmów handlowych z Chinami. W jego ocenie, to dopiero początek negocjacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.