Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła mocne wzrosty głównych indeksów. Liderem zwyżek był Apple, który pociągnął za sobą również inne spółki technologiczne. Inwestorzy ze spokojem przyjęli raport z rynku pracy USA.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 1,39 proc., do 24.262,51 pkt.
S&P 500 zyskał 1,28 proc. i wyniósł 2.663,42 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował 1,71 proc., do 7.209,62 pkt.
W górę indeksy ciągnął Apple, którego akcje zyskały prawie 4 proc. Warren Buffet poinformował w piątek, że jego fundusz Berkshire zwiększył w pierwszym kwartale zaangażowanie w koncern technologiczny o 75 mln akcji do 235 mln, co czyni go trzecim największym udziałowcem w firmie.
Znany inwestor powiedział ponadto, że Berkshire po I kw. 2018 r. nie posiada już akcji IBM.
Powoli do końca zmierza sezon wyników. Relatywnie lepiej od spółek ze Starego Kontynentu radzą sobie ich konkurenci zza Oceanu.
Wśród 408 spółek z S&P 500, które do piątkowego otwarcia podały swoje wyniki, 80 proc. przebiło konsensus dla zysku. Z wyliczeń Bank of America Merill Lynch wynika, że w Europie tylko 46 proc. spółek może pochwalić się wyższym od oczekiwań zyskiem, co jest najsłabszym wynikiem od 2013 r.
Kluczową publikacją makroekonomiczną piątku był raport z rynku pracy USA za kwiecień, który zaskoczył niższymi od oczekiwań odczytami.
Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w kwietniu wzrosła o 164 tys. wobec oczekiwanych 193 tys. Trzymiesięczna średnia wskaźnika wyniosła 208 tys.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.