Główne indeksy Wall Street zakończyły sesję silnymi wzrostami, a Nasdaq ustanowił nowe historyczne maksimum. Piątkowe dane pokazały, że rynek pracy w USA jest w dobrej kondycji, jednak płacowa presja inflacyjna jest ograniczona, co łagodzi obawy o szybsze tempo zacieśnienia polityki przez Fed.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 1,77 proc., do 25.335,81 pkt.
S&P 500 zyskał 1,74 proc. i wyniósł 2.786,57 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 1,79 proc. do 7.560,81 pkt. To najwyższe zamknięcie indeksu w historii.
Symbolicznym akcentem jest przypadająca 9 marca dziewiąta rocznica pokryzysowego minimum na rynkach. Tego dnia w 2009 r. S&P 500 zakończył sesję na poziomie 676,53 pkt., a od tego czasu wzrósł około 300 proc. Tym samym rozpoczyna się dziesiąty rok rynku byka.
Najmocniej do wzrostów DJI przyczynił się Goldman Sachs, który zyskał 1,4 proc. po informacji, że prezes Lloyd Blankfein do końca roku może odejść ze spółki.
W ujęciu sektorowym w S&P 500 najlepiej radził sobie sektor finansowy.
Uwaga rynków w piątek skupiała się na publikacji miesięcznego raportu Departamentu Pracy USA zawierającego m.in. stopę bezrobocia i liczbę nowych miejsc pracy.
Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w lutym wzrosła o 313 tys. wobec wzrostu o 239 tys. przed miesiącem, po korekcie z 200 tys. Ekonomiści spodziewali się 205 tys. nowych miejsc pracy.
Dwumiesięczna rewizja nowych miejsc pracy w sektorach poza rolnictwem wyniosła plus 54 tys.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.