W Krakowie zainaugurowano XXVII Szkołę Eksploatacji Podziemnej, której trzydniowa edycja potrwa w Krakowie do środy 28 lutego. Zaplanowano m.in. 20 sesji problemowych. Przemawiający na otwarciu imprezy w imieniu organizatorów dr Jerzy Kicki z Akademii Górniczo-Hutniczej zwrócił uwagę, że w obliczu najnowszych decyzji Unii Europejskiej, która zaostrza parametry środowiskowe i zmierza wyraźnie ku dekarbonizacji, niezbędne będzie skupienie się przemysłu na produkcji paliw z węgla kamiennego wyłącznie najwyższej jakości. - Tylko takie bowiem będą mogły znaleźć obiorców - podkreślał dr Kicki.
Sesję tematyczną na temat surowców mineralnych do 2050 r. poprowadził prof. Józef Dubiński, członek PAN i były wieloletni szef Głównego Instytutu Górnictwa, współkierujący obecnie pracami Rady Naukowej GIG. Utyskiwał na fakt, że w Polsce wciąż brakuje uchwalonej przez rząd polityki energetycznej dla kraju. Wezwał zdecydowanie do możliwie jak najszybszego opracowania takiego dokumentu i sfinalizowania starań rządowych w tej sprawie.
Głos zabrał także m.in. Henryk Karaś z Ministerstwa Środowiska, przedstawiciel polskiego resortu w programie Unii Europejskiej EIPRM - European Innovation Partnership on Raw Materials - Europejskiego Partnerstwa Innowacji w dziedzicie Surowców. Celem tego projektu jest zapewnienie dostępności surowców dla przyszłego dobrobytu mieszkańców Europy.
Zapowiedział on, że wobec decyzji unijnych nastąpić musi szybka dekarbonizacja gospodarki europejskiej. W tym kontekście - mówił Henryk Karaś - UE przekaże dla wszystkich krajów, które jeszcze zajmują się wydobyciem węgla, odpowiednią pulę środków finansowych, aby jeszcze szybciej przechodziły transformację od węgla ku OZE i rozproszonej, czystszej energetyce.
Henryk Karaś podkreślił jednak, że cały proces nie może przebiegać zbyt pośpiesznie. Jego zdaniem Polska będzie korzystała z węgla kamiennego na pewno jeszcze do połowy XXI w.
Przedstawiciel Polski w programie surowcowym Unii Europejskiej zauważył także, że choć tylko kilka krajów w UE prowadzi jeszcze eksploatację węgla kamiennego i brunatnego, to wciąż bardzo wiele elektrowni w Unii działa w oparciu o spalanie paliw stałych, w tym przede wszystkim węgla. Dlatego też węgiel musi być obecnie sprowadzany do Europy, bo nie da się zbyt szybko zamienić źródeł konwencjonalnych na źródła nowego modelu. Problem importu węgla dotyczy m.in. takich państw, jak Wielka Brytania, kraje Skandynawii, czy Hiszapnia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.