Lipiniorze – taki tytuł nosi wystawa fotografii Jana Czypionki, fotoreportera od lat 90. związanego ze środowiskiem górniczym. 17 stycznia o godzinie 18. w Zabytkowej Kopalni Ignacy w Rybniku będzie miał miejsce finisaż wystawy.
Jan Czypionka to obecnie dziennikarz, Magazynu Polskiej Grupy Górniczej i dyrektor górniczy III stopnia. Fotografia to jego pasja. Z aparatem odwiedzał Lipiny, dzielnicę Świętochłowic, gdzie przed laty funkcjonowało kilka kopalń. Także dzisiaj to miejsce szczególne na mapie Śląska.
- To dzielnica skazana na degradację środowiska za sprawą działalności Zakładów Cynkowych Silesia. Źródła podają, że przed II wojną światową notowano w Lipinach jeden z najwyższych stopni zanieczyszczenia powietrza w Europie. Zabudowa z początku XX wieku – familoki podobne w stylu do tych w Nikiszowcu niestety popadły w większości w ruinę. Lipiny sprawiają dziś wrażenie dekoracji do dystopijnego filmu. Dzielnica ożywa w zasadzie tylko przez jeden dzień w roku – w Boże Ciało, kiedy to ulicami Lipin przechodzi procesja. Moim celem było jednak pokazanie codzienności tego miejsca, ludzi którzy tu mieszkają i którzy mimo wszelkich przeciwieństw zachowali pogodę ducha, przyjazne usposobienie i życiowy optymizm. Mają świadomość niewątpliwego wykluczenia i uciążliwości związanych z mieszkaniem w tej dzielnicy, ale zachowują godność i nie uskarżają się na swój los. Na wystawę przygotowałem fotografie zrobione podczas sesji – w czerwcu i październiku 2017. W trakcie drugiej i trzeciej sesji rozdałem swoim bohaterom wydruki fotografii, jakie zrobiłem im podczas pierwszej wizyty – mówi Jan Czypionka.
Dodaje, że Lipiny, to miejsce na pierwszy rzut oka przygnębiające, ale dzięki ludziom, którzy tam mieszkają, pełne magii i dostarczające artystycznych wzruszeń. Zapewnia, że będzie tam jeszcze nie raz wracał z aparatem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.