Nowoczesny ponadzakładowy układ zbiorowy pracy – to zadanie, przed którym stoi górnicza branża. Jako pierwsza prace nad nowym układem rozpoczęła Polska Grupa Górnicza. Po przyłączeniu Katowickiego Holdingu Węglowego system wynagradzania jest tam skomplikowany. O tym, jak to zmienić i czym powinien być nowoczesny układ zbiorowy pracy, dyskutowano 19 grudnia w Katowicach, podczas zorganizowanej przez PGG konferencji „Układ zbiorowy pracy w warunkach nowoczesnej gospodarki”.
W jej trakcie głos zabrał m.in. JAROSŁAW GRZESIK, przewodniczący górniczej NSZZ Solidarność:
Systemy wynagradzania należy nie tyle ujednolicać, co upraszczać. Każdy bardziej prosty system jest lepszy od obecnego. Nie wierzę, że dla pracownika ważny jest system. 99,9 proc. osób jest zainteresowanych finałem, czyli tym, co trafia do ich kieszeni. Jedni wolą mieć równe, godziwe wynagrodzenie co miesiąc, takie aby wystarczało im nie tylko na przeżycie od pierwszego do pierwszego, ale żeby coś można było z tego odłożyć. Inni wolą wynagrodzenie, tak jak w górnictwie, składające się z dwóch elementów: comiesięcznego godziwego oraz dodatkowego wypłacanego raz w roku, które można zaoszczędzić. Dzisiaj mówimy, że to się nie podoba społeczeństwu, dziennikarzom, politykom. Nagonka wzięła się z tego, że etos pracy górnika stał się niewygodny. Zaczęto napuszczać jedne grupy zawodowe na inne.
Dyskusja na temat nowego układu zbiorowego pracy w górnictwie powinna się rozpocząć właśnie od ustalenia średniego wynagrodzenia górnika. Jakie środki jesteśmy w stanie wyasygnować, by system wynagradzania uprościć i ujednolicić, bo każde ujednolicenie to koszty.
Ci, którzy pracują w górnictwie, wiedzą, że młodzi ludzie nie mają żadnej motywacji, żeby przyjść do branży. Przypuszczam, że na czterech nowo zatrudnionych pracowników w naszych kopalniach – trzech zrezygnuje po kilku miesiącach. To dlatego, że poziom wynagrodzenia pracującej na dole osoby nie przekracza 2000 zł. Możemy więc rozmawiać o systemie wynagradzania, ale dopóki nie ustalimy poziomu wynagradzania, to będzie to trochę dyskusja bezcelowa.
Jeśli miałbym odpowiedzieć na pytanie, czy układy zakładowe, czy ponadzakładowe – odpowiem: zdecydowanie jedne i drugie. Dzisiaj jesteśmy u progu rokowań, dyskusji nad układem w górnictwie, ale trzeba pamiętać, że mamy spółki, w których te układy funkcjonują. To Lubelski Węgiel Bogdanka i Tauron Wydobycie. W JSW układ jest wynegocjowany, czeka na akceptację Ministra Energii i może zostać podpisany przez zarząd. Ponadzbiorowy układ w górnictwie jest bardzo potrzebny, abyśmy mogli określić ramy. Mamy partnera, bo Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa weszła w w prawa związku pracodawców górnictwa węgla kamiennego. Możemy usiąść do stołu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.