Eurozłoty może wahać się w przedziale 4,20-4,21 w oczekiwaniu na decyzję Fed w przyszłym tygodniu. Sygnały ze strony amerykańskiego banku centralnego mogą osłabić złotego i wywierać negatywną presję na środek i długi koniec krajowej krzywej dochodowości.
- Dziś złoty jest minimalnie mocniejszy do euro i słabszy do dolara. Złotego w relacji do euro wspiera niezły nastrój na globalnym rynku. Mamy powrót apetytu na ryzyko, a indeksy giełdowe w Europie rosną. Lekkie osłabienie złotego do dolara jest wynikiem spadku kursu eurodolara - powiedział PAP Biznes Marcin Sulewski, ekonomista BZ WBK.
Zdaniem ekonomisty, polski rynek walutowy pozostaje w marazmie i czeka na impuls, który mógłby mu nadać kierunek.
- Jeśli do końca tygodnia sytuacja się nie zmieni, to zakres zmian od szczytu do minimum w tym tygodniu będzie najmniejszym tygodniowym pasmem wahań od końca 2013 roku - powiedział.
Według Sulewskiego, zmiana może nastąpić w przyszłym tygodniu. Zdaniem eksperta, na notowania polskiej waluty może wpłynąć decyzja w sprawie stóp procentowych w USA w środę oraz projekcje makroekonomiczne FOMC.
Sulewski ocenia, że eurozłoty - czekając na decyzję Fedu - będzie wahać się blisko 4,20 -4,21.
Zdaniem eksperta, sygnały ze strony Fedu mogą umocnić dolara, co mogłoby być negatywne dla złotego i innych walut rynków wschodzących.
- Rynek stopy procentowej wycenia w zasadzie w 100 proc. podwyżkę stóp, natomiast wydaje mi się, że nie za bardzo docenia to jeszcze rynek walutowy, ponieważ dolar jest ogólnie słabszy niż w czerwcu, kiedy Fed ostatni raz podniósł stopy - powiedział.
- Kluczowe będą zaktualizowane prognozy i wykres (wykres kropkowy - PAP) pokazujący oczekiwania członków Fed względem stóp w przyszłym roku - powiedział.
Według Sulewskiego, sygnały ze strony FOMC mogą wywierać negatywną presję na krajowe obligacje.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.