Program dla Śląska, jeśli zostanie zrealizowany, przyczyni się do rozwoju regionu - uważa szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz, który chwali ostatnią wersję tego dokumentu. W ramach rządowego programu woj. śląskie ma otrzymać co najmniej 35 mld zł wsparcia.
W opinii związkowca, realizacji Programu powinny sprzyjać zbliżające się wybory.
Program dla Śląska, przygotowywany przez Ministerstwo Rozwoju ze stroną społeczną, to jeden z kluczowych projektów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR) i jeden z dwóch dedykowanych regionom (obok Polski Wschodniej).
Wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński zapowiedział podczas środowego, 6 grudnia, posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Katowicach (WRDS), że ostateczna wersja Programu powinna zostać zaprezentowana przed świętami. W projekcie Programu mowa o bezpośrednim rządowym wsparciu najważniejszych przedsięwzięć w regionie na co najmniej 35 mld zł - mówił.
Szef śląsko-dąbrowskiej "S" ocenił po posiedzeniu WRDS, że przedstawiony w środę projekt jest znacznie lepszy niż ten, który zaprezentowano w lipcu br. Od tego czasu, w wyniku konsultacji, wprowadzono do dokumentu wiele poprawek.
- Poprzednia wersja Programu nie wnosiła niczego, w zasadzie prawie w ogóle nie odnosiła się do porozumienia zawartego na WRDS we wrześniu 2016 r. - powiedział Kolorz.
Chodzi o podpisane z udziałem wicepremiera ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego porozumienie na rzecz zintegrowanej polityki rozwoju woj. śląskiego.
- Teraz mamy bardzo dużo konkretów, mamy wskazane źródła finansowania tych inwestycji, to jest bardzo ważne. Zaprezentowany w lipcu dokument (poprzedni projekt Programu - PAP) to był bardziej dokument akademicki, który naprawdę niczego do rozwoju Śląska by nie wniósł. Ten, jestem o tym przekonany, wniesie - uważa Kolorz.
- Oczywiście zawsze jest tak, że dokument jest fajny, a w "praniu" mogą wydarzyć się różne rzeczy, ale mówiąc trochę kolokwialnie, to m.in. Solidarność jest od tego, żeby przypilnować realizacji tego programu - zaznaczył.
Szef śląsko-dąbrowskiej "S" powiedział, że w Programie szczególnie cieszą go zapisy dotyczące innowacji i modernizacji w energetyce, dotyczące m.in. tworzenia systemów kogeneracyjnych, dających oszczędności i bardziej przyjaznych dla środowiska. Taki blok kogeneracyjny ma powstać w Rybniku, należącym do miast najbardziej zanieczyszczonych smogiem.
We wrześniu ub. roku Kolorz - który programowo nie nosi krawatów - zadeklarował w rozmowie z Morawieckim, że jeśli zostanie zrealizowana choć połowa Programu dla Śląska, kupi wreszcie krawat.
- Po przedstawieniu dzisiejszego dokumentu mogę powiedzieć, że na krawat już zbieram - podsumował Kolorz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.