Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o rynku mocy odbędzie się w Sejmie w przyszłą środę lub czwartek - powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski, odpowiadając na pytanie PAP.
- Ustawa o rynku mocy będzie w najbliższą środę lub czwartek w porządku obrad Sejmu. Ma już numer druku - powiedział Tchórzewski dziennikarzom w czwartek (19 października) podczas Ogólnopolskiego Szczytu Gospodarczego w Siedlcach. Punkt ten znajduje się też w porządku obrad Sejmu na przyszły tydzień.
Jak mówił Tchórzewski, sejmowa Komisja do Spraw Energii i Skarbu Państwa powoła specjalną podkomisję, która będzie pracowała nad projektem. Jednocześnie - według niego - przedstawiciele resortu "cały czas" na temat proponowanych rozwiązań prowadzą rozmowy w Komisji Europejskiej.
Minister wyjaśnił, że dzieje się tak dlatego, że w intencji rządu przepisy dotyczące rynku mocy mają obowiązywać już od stycznia 2018 roku. Dlatego - żeby zdążyć - rząd chce, by prace w parlamencie "nabrały tempa".
- Gdybyśmy nadal czekali (...) w parlamencie, moglibyśmy nie zdążyć - dodał.
Tchórzewski powiedział, że w Komisji Europejskiej wciąż trwają "spotkania i jest jeszcze trochę wątków do wyjaśnienia i uściślenia".
W drugiej połowie września Tchórzewski mówił PAP, że do końca września powinny zostać zakończone uzgodnienia z Komisją Europejską w sprawie rynku mocy. Projekt ustawy spadł z porządku obrad wrześniowego posiedzenia Sejmu.
Wiceminister energii Andrzej Piotrowski mówił wcześniej dziennikarzom, że ministerstwo chciałoby, aby to, czym zajmie się Sejm, było jak najbliższe wersji finalnej.
- W postaci, którą uznamy za praktycznie gotową - mówił.
- To nie jest tak, że Komisja ma tu głos decydujący, ale chcielibyśmy mieć poczucie, że dialog z KE na poziomie technicznym i poszczególnych uwarunkowań doszedł do konsensusu - tłumaczył wiceminister.
Chodzi m.in. o zgodność projektu z tzw. pakietem zimowym - propozycją kształtu przyszłego rynku energii, który zgłosiła Komisja. Zakłada on m.in. zakaz pomocy publicznej dla źródeł o emisji powyżej 550 kg CO2 na MWh, co w praktyce eliminuje wszystkie źródła węglowe. Tymczasem Polsce zależy na tym, aby elektrownie węglowe zostały objęte rynkiem mocy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.