PKP Energetyka do 2025 r. wyda 3,2 mld zł na inwestycje w infrastrukturę dystrybucyjną i cyfryzację - powiedział w czwartek (5 października) prezes spółki Wojciech Orzech. Dodał, że spółka cały czas wspiera rozwój kolei.
W czwartek w siedzibie PKP Energetyka odbyła się konferencja prasowa, na której prezes Orzech poinformował o tym jak rozwijała się spółka od 2015 r., oraz jej planach do 2025 r.
- Kiedy przejmowaliśmy zarządzanie spółką, mieliśmy kilka obszarów bardzo kryzysowych. Bardzo dużym wyzwaniem dla spółki była kwestia jakości (...), gdzie cały czas otrzymywaliśmy informacje, że spółka nie wywiązuje się z oczekiwań - mówił prezes.
Wśród wyzwań, jakie stały wówczas przed spółką były m.in. modernizacja i cyfryzacja oraz określenie warunków rozwoju.
- Jednym z wyzwań, jakie przed nami stały był potężny wzrost sprzedaży, który spowodował straty na poziomie kilkudziesięciu milionów złotych, co zagrażało płynności spółki - dodał.
Wobec takiego zagrożenia PKP Energetyka wyeliminowała spekulacyjny hurtowy handel energią oraz niektórych kontrahentów.
- Duża część kontraktów była kontraktami nierentownymi. Wszystkie nierentowne i te, które generowały straty musiały zostać wyeliminowane, dlatego, że spółka nie odzyskałaby stabilności finansowej - tłumaczył Orzech.
- Udało nam się. Sytuacja jest stabilna i nie generuje ryzyka dla całej grupy kapitałowej - podkreślił.
Jak wyjaśnił prezes, problem z jakością usług wynikał z niejednorodnej struktury operacyjnej spółki.
- PKP Energetyka była i jest jednym podmiotem, natomiast każdy z 14 zakładów spółki był niezależny. Firma była jedna, ale operacyjnie zdezintegrowana - tłumaczył.
Poszczególne zakłady różniły się m.in. materiałami, standardami pracy.
- Brak standaryzacji powodował wiele szkód (...). Uznaliśmy, że taka fragmentacja nam nie służy - dodał Orzech.
PKP Energetyka zmniejszyła więc liczbę zakładów z 14 do ośmiu.
Ponadto, spółka stworzyła "Zintegrowany System Zapewnienia Sprawności Sieci Trakcyjnej", który ma trzy komponenty: pracowników, sprzęt, oraz systemy wspierające.
- Na poziomie pracowników wdrożyliśmy narzędzie, które pozwala nam dynamicznie alokować pracowników na terenie całego kraju w czasie rzeczywistym - wskazał Orzech.
Jak mówił, dane w tym systemie są aktualizowane co 5 minut.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.