Jesień uraczyła nas wyjątkowo niskimi temperaturami, coraz częściej słyszy się głosy meteorologów zapowiadających zimę stulecia, a na niektórych składach opału klienci zapisują się w kolejce po węgiel w cenach wyższych niż kiedykolwiek do tej pory. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? - zastanawia się Łukasz Horbacz, szef Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla w Katowicach.
Węgla brakuje, a jego ceny na składach są o 25 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Fundamentalną przyczyną deficytu węgla jest wyjątkowo niskie wydobycie krajowego górnictwa.
Nie trzeba szukać winnych w zarządach
- I nie ma tu co szukać winnych wśród zarządów spółek. Niskie wydobycie, wynikało z niskiego poziomu inwestycji w rozpoznanie nowych złóż i zapewnienie sobie nowych frontów. Niski poziom inwestycji natomiast wynikał z faktu, że w latach 2013-2016 walczące o przeżycie spółki nie dysponowały zasobami finansowymi mogącymi zapewnić im inwestycje choćby zapewniające utrzymanie stałego poziomu produkcji w przyszłości. Zresztą przy tak niskich poziomach cenowych, jakie widzieliśmy jeszcze niespełna dwa lata temu nikt nawet nie chciał myśleć o zwiększaniu wydobycia - przypomina Horbacz.
Ceny na świecie nagle pociągnęły polski rynek
Wystarczył rok, by sytuacja zmieniła się diametralnie. Najpierw ceny na rynkach światowych wzrosły o 100 proc. ciągnąc w górę także ceny na rynku polskim. W dalszej kolejności wydłużony sezon grzewczy 2016-2017 i problemy geologiczne w wielu kopalniach w pierwszej połowie roku spowodowały niższe od (i tak konserwatywnego) planu wydobycia. Wyzwoliło to kolejną falę wzrostów cen. W rezultacie dystrybutorzy węgla nie zdążyli odbudować zapasów przed kolejnym sezonem.
Import nie wypełni niedoborów
Import, mimo, że po siedmiu miesiącach 2017 r. jest wyższy o 1,3 mln t w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku nie wystarcza, aby zastąpić krajowe niedobory. Wąskie gardła w postaci przepustowości przejść granicznych, terminali przeładunkowych, czy w końcu niedostateczna ilość węglarek sprawiają, że import w tym roku niedoborów na naszym rynku w całości na pewno nie wypełni.
Uchwały antysmogowe
Na ostatnie wzrosty cen ogromy wpływ miały także uchwały antysmogowe. W Małopolsce i na Śląsku – w województwach o największym zużyciu węgla przez gospodarstwa domowe – zakazano spalania najtańszych paliw węglowych – mułu, flotu węglowego i węgla brunatnego.
Aby zapewnić skuteczność swoich zakazów, marszałkowie obu województw apelowali do producentów o wycofanie mułu i flotu z oferty dla sektora komunalno-bytowego. Spółki apeli wysłuchały, zdejmując z łaknącego węgla rynku kolejne 400-500 tys. ton paliw (ok. 6 proc. całego krajowego zapotrzebowania na węgiel przez sektor komunalno-bytowy).
Ubóstwo energetyczne
- Marszałkowie zaklinali rzeczywistość twierdząc, że uchwały antysmogowe nie wpłyną na wzrost kosztów ogrzewania. Już wpłynęły. I to znacząco. A to dopiero początek! Niestety, tak to jest, gdy nierozumiejący gospodarki urzędnicy, walcząc ze smogiem, generują cała masę większych problemów - pisze Łukasz Horbacz, zapowiadając, że wkrótce trzeba będzie się zająć ubóstwem energetycznym, które za sprawą uchwał antysmogowych i rozporządzenia ministra rozwoju o kotłach 5. klasy dotknie niemal 40 proc. ogrzewających się węglem.
- Ciekawe też, czy „ekolodzy” alarmujący o przedwczesnej śmierci tysięcy osób rzekomo spowodowaną przez smog pochylą się nad umierającymi z powodu ubóstwa energetycznego? Pewnie nie, bo to przecież nie w ich interesie - stwierdza szef IGSPW.
Wariactwo można jeszcze zatrzymać!
Horbacz jest zdania, że "to wariactwo można jeszcze zatrzymać":
– Do końca października 2017 r. zbieramy podpisy pod petycją – NIE dla SMOGU – TAK dla WĘGLA. Zachęcamy do oddania głosu pod petycją, jeżeli chcą Państwo jeszcze powstrzymać ubóstwo energetyczne Polaków na niespotykana dotąd skalę. Głos można oddać tu: http://polski-wegiel.pl/sejmiki-tresc-petycji/.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ruski węgiel to odpad na 1 tonę pPolskiego węgla trzeba spalić 1400 kg. Radzieckiego a gdzie ta walka z smogiem totalne bzdury
No tak...