Główne indeksy amerykańskich giełd odrobiły straty z pierwszej części sesji i zamknęły się bez większych zmian wobec czwartku. Najgorszy tydzień od kwietnia 2016 r. zanotował Apple. Inwestorzy wsłuchiwali się w wypowiedzi bankierów centralnych z Fed i EBC.
Dow Jones Industrial spadł na zamknięciu o 0,04 proc. do 22.349,59 pkt.
S&P 500 zyskał 0,06 proc. do 2.502,22 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,07 proc. i wyniósł 6.426,92 pkt.
Spółki z sektora ochrony zdrowia, które w trakcie sesji znajdowały się wśród najmocniej spadających walorów, wyszły na lekki plus po tym jak republikański senator John McCain ogłosił, że nie będzie popierał przygotowanego przez jego partię projektu reformy systemu ubezpieczeń medycznych.
Na ponad 2-proc. minusie znalazły się akcje Tiffany. Goldman Sach ściął rekomendację dla producenta biżuterii.
Wyraźnie zwyżkowały akcje telekomów Sprint i T-Mobile. Agencja Reuters podała, że obie spółki są blisko porozumienia ws. fuzji.
W piątek rozpoczęła się seria wystąpień przedstawicieli EBC i Fed.
Robert Kaplan, prezes Fed w Dallas powiedział w piątek, że jest otwarty na podwyżkę stóp procentowych w grudniu. Dodał jednak, że niepokoi go niska inflacja, gdyż może ona wynikać z trendów strukturalnych, którym trudno będzie przeciwdziałać.
Esther George, prezes Fed z Kansas, opowiedziała się za usuwaniem akomodacji monetarnej w USA "w małych dawkach". Dodała, że projekcje makroekonomiczne Fed odzwierciedlają "ogólną pewność", że inflacja znajdzie się w okolicach 2-proc. celu inflacyjnego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.