Giełdy w USA zakończyły piątkową (1 września) sesję wzrostami, choć dane z rynku pracy były słabsze od oczekiwań ekonomistów. Indeks Dow Jones przekroczył w ciągu dnia 22 tys. punktów, ale na zamknięciu tego poziomu nie obronił.
Dow Jones Industrial wzrósł na zamknięciu o 0,21 proc. do 21.994,48 pkt.
S&P 500 zwyżkował o 0,20 proc. do 2.476,55 pkt.
Nasdaq Composite zyskał 0,10 proc. i wyniósł 6.435,33 pkt.
Najmocniej do wzrostów DJI przyczynił się Goldman Sachs, zaś w S&P 500 najlepiej radził sobie sektor finansowy.
"Raport z rynku pracy był słaby, bez wątpliwości. Jedyne pytanie, jakie się rodzi dotyczy dostosowań sezonowych, ponieważ był to siódmy z rzędu sierpień, w którym dane o nowych miejscach pracy były niższe od oczekiwań" - napisał w komentarzu Alan Ruskin z Deutsche Banku.
"Dane nie zmienią poglądu Fed na redukcję sumy bilansowej, ani na zapowiadaną podwyżkę stóp procentowych, która jest bardziej prawdopodobna niż wycenia rynek" - dodał.
Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Fed w tym roku, implikowane przez agencję Bloomberg z wyceny instrumentów finansowych, nie zmieniło się istotnie i wynosi 39,1 proc.
Zdaniem Ruskina, choć piątkowe dane nie dają ulgi słabemu dolarowi, to pokonanie poziomu 1,200-1,207 przez EUR/USD będzie trudne.
W ocenie Brada Bechtela z Jefferies, raport "pomaga bardzo dużej krótkiej pozycji rynku na dolarze", jednak nie spodziewa się on dużych ruchów z powodu długiego weekendu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.