Potencjał do umocnienia złotego jest niewielki, a największy wpływ na krajowe aktywa będzie miała polityka banków centralnych. Rentowności krajowych obligacji mogą rosnąć, ale będzie to raczej powolny trend bez ryzyka gwałtownego osłabienia - powiedział PAP Biznes Marcin Sulewski, ekonomista BZ WBK.
- Widzę niewielki potencjał do umocnienia złotego. Złoty raczej pozostanie w przedziale 4,25-4,30, może trochę bliżej tego górnego poziomu - powiedział Sulewski.
Zdaniem Sulewskiego, uwaga inwestorów przeniesie się w tym tygodniu do USA, gdzie opublikowany zostanie miesięczny raport z rynku pracy oraz indeks ISM dla przemysłu.
Według eksperta, w 2017 r. Fed jeszcze raz podniesie stopy procentowe.
- Rynek nie wycenia jeszcze jednej podwyżki stóp w tym roku, więc z naszego punktu widzenia jest takie ryzyko, że najbliższe dane i oczekiwanie na wrześniowe posiedzenie amerykańskiego banku centralnego mogłyby mieć jakiś negatywny wpływ na złotego oraz na inne waluty rynków wschodzących - powiedział.
- Jeżeli faktycznie amerykański bank centralny podniósłby stopy lub scenariusz podwyżek stóp Fed stałby się bardziej prawdopodobny, to myślę, że to jest bardzo duże pole dla dolara do odrabiania strat - dodał.
Sulewski nie spodziewa się dalszych wzrostów eurodolara.
- Ostatnie wzrosty eurodolara były bardzo dynamiczne, raczej nie spodziewałbym się, żeby one bez większej korekty trwały dalej. W horyzoncie do końca roku dolar mógłby odrabiać trochę straty do euro - powiedział.
Według eksperta, największy wpływ na krajowe aktywa będzie miała polityka banków centralnych.
- Jeżeli rynek będzie wyceniał rosnące szanse na podwyżki stóp Fed, to odpowiednio nasze rentowności powinny dostosować się w górę w najbliższych miesiącach - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.