Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk jest przekonany, że budowa Nord Stream 2 zostanie zatrzymana. Jego zdaniem ten gazociąg przeczy integracji i bezpieczeństwu energetycznemu Unii Europejskiej.
Projekt Nord Stream 2 to plan budowy nowej dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie o mocy 55 mld metrów sześc. surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 r. Po tym roku Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się temu projektowi.
Gróbarczyk pytany w środę rano w Polskim Radiu 24, czy budowa Nord Stream 2 może zostać zatrzymana, powiedział: "Jesteśmy przekonani, że tak". Podkreślił, że działania, "które podejmujemy i podejmowaliśmy mają jedno na celu - zahamowanie tej szkodliwej z wielu względów inwestycji".
Jego zdaniem Nord Stream 2 przeczy "integracji Unii Europejskiej, co zostało potwierdzone w wielu dokumentach". Nowa magistrala gazowa w ocenie Gróbarczyka "przeczy samej idei bezpieczeństwa energetycznego Unii, która sama mówi, że nie może następować większa koncentracja dostaw z jednego kierunku". Minister wskazał, że "po wybudowaniu drugiej nitki, Rosja będzie dostarczała do Europy 50 proc. tego surowca".
Gróbarczyk przypomniał, że cały czas toczy się sprawa sądowa w sprawie wybudowanego kilka lat temu gazociągu Nord Stream, w którym udziały mają m.in. niemieckie, francuskie i holenderskie firmy. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (ZMPSiŚ) zaskarżył w 2011 r. zgodę niemieckiego Federalnego Urzędu ds. Żeglugi Morskiej i Hydrografii (BSH) na ułożenie gazociągu Nord Stream. Sporny odcinek gazociągu położony jest na wodach niemieckich. Polskie porty powołują się na prawo europejskie i międzynarodowe, które gwarantuje wolność żeglugi i dostępność terytorium państw od strony morza.
Gróbarczyk tłumaczył, że w 2011 roku "nie pozwolono sobie na to, aby port Szczecin-Świnoujście jednak nie wystąpił do sądu niemieckiego z roszczeniem w zakresie budowy Nord Stream i cały czas ta sprawa się toczy". Jak zaznaczył minister, "niemiecki sąd niezależny działa, że już Nord Stream 1 jest wybudowany, a postępowanie dopiero się zaczyna w sądzie". - Tak to jest realizowane, niestety w krajach unijnych, że biznes, który dla nich jest opłacalny, po prostu jest ponad wszystko priorytetowy - dodał Gróbarczyk.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.