O źródłach dostaw energii do Polski decyduje wyłącznie polski rząd - w ten sposób pełnomocnik rządu ds. infrastruktury strategicznej Piotr Naimski skomentował stanowisko polityków z Austrii i Niemiec, według których "dostawy energii do Europy są sprawą Europy, a nie USA".
- To jest dziwne stwierdzenie w ustach polityka niemieckiego, bo od długiego czasu kwestie bezpieczeństwa energetycznego są rozpatrywane w dwóch płaszczyznach - ekonomicznej, co jest jasne, ale także i politycznej - stwierdził Naimski w piątek (16 czerwca) w radiowej Jedynce, odnosząc się do wspólnego oświadczenia szefa dyplomacji Niemiec Sigmara Gabriela i kanclerza Austrii Christiana Kerna.
Skrytykowali oni w czwartek uchwalone przez Senat USA nowe sankcje wobec Rosji przewidujące m.in. kary dla europejskich firm współpracujących z rosyjskim sektorem energetycznym.
"Dostawy energii do Europy są sprawą Europy, a nie Stanów Zjednoczonych Ameryki. (...) Nie wolno mieszać interesów w polityce zagranicznej z interesami gospodarczymi" - czytamy w oświadczeniu.
Pada w nim także stwierdzenie, że groźba sankcji dla firm z Niemiec czy Austrii za udział w takich projektach jak Nord Stream 2, stwarza "całkowicie nową i bardzo negatywną jakość w relacjach europejsko-amerykańskich".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
SzanownyPanie Naimski, Pan Gabriel, w rządzie Schrödera Pełnomocnik dla 'Popmusik', potem między innymi Minister Ochrony Otoczenia, szef SPD, Minister Gospodarki, teraz Spraw zagranicznych będzie w dniu 25.09.2017 należał do historii.