Środowa (17 maja) sesja na Wall Street przyniosła ostre spadki głównych indeksów, a w centrum uwagi inwestorów były kontrowersje wokół ostatnich działań prezydenta USA. Zamieszanie związane z Trupem nie pomagało też dolarowi.
Dow Jones Industrial spadł na zamknięciu o 1,78 proc. do 20.606,93 pkt.
S&P 500 zniżkował 1,82 proc. do 2.357,03 pkt.
Nasdaq Composite spadł o 2,57 proc. do 6.011,24 pkt.
Do spadków DJI najmocniej przyczyniły się spółki z sektora finansowego na czele z Goldman Sachs, którego notowania szły w dół o ponad 9 proc. Mocno traciły też koncerny surowcowe.
Środa była kolejnym dniem, kiedy na rynkach rosły obawy związane z zamieszaniem wokół kontrowersyjnych działań prezydenta USA, a to osłabia apetyt inwestorów na ryzyko.
- To, co się dzieje bez wątpienia jest spowodowane przez Waszyngton. Przypomina to w dużym stopniu lata 1998-1999, kiedy rynek musiał uporać się ze skandalem związanym z Moniką Lewinsky - powiedział Michael Shaoul, prezes Marketfield Asset Management.
W centrum uwagi inwestorów znajdują się doniesienia, jakoby prezydent USA Donald Trump dopuścił się przestępstwa naciskając na byłego już szefa FBI, by ten zakończył jedno ze śledztw.
Informacje z Białego Domu wywołują niepewność na rynkach co do zdolności prezydenta USA do szybkiego wdrożenia reformy podatkowej i zwiększenia obiecywanych wydatków na infrastrukturę, a także skutkują wyraźną przeceną dolara na międzynarodowych rynkach.
Ponadto na rynek spłynęły niższe od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.