Przejście do realizacji drugiej fazy projektu kopalni Sierra Gorda w Chile nie jest w tej chwili w ogóle rozpatrywane - zapowiedział w poniedziałek (8 maja) prezes KHGM Radosław Domagalski-Łabędzki. Dodał, że KGHM ma stabilną produkcję, zgodną z założenia budżetowymi.
- Przejście do fazy drugiej nie jest w ogóle rozpatrywane w tej chwili. Działamy w modelu, który zakłada kontynuację tego procesu w oparciu o tą technologię, którą dysponujemy; takimi mocami, które są. Ewentualnie chcielibyśmy zwiększyć nieco nominalne wartości produkcyjne w tej chwili na Sierra Gordzie, co jest możliwe, optymalizując proces. Myślę, że w tym roku, tak już operacyjnie podejmiemy decyzję, w jakim harmonogramie i które dokładnie procesy będziemy poprawiać. Taką zbieżność z naszym partnerem japońskim już mamy - powiedział prezes KGHM na konferencji prasowej, poświęconej wynikom spółki za I kwartał tego roku.
Przypomniał, że w założeniu fazy II było sfinansowanie tego etapu operacyjnego z zysków, które miały być generowane właśnie w tej fazie, w której teraz jest kopalnia. - Zysków, które mieliśmy osiągać na molibdenie; to się okazało niemożliwe ze względu zarówno na procesy technologiczne, które nas zaskoczyły z różnych powodów, ale też dużo niższych notowań molibdenu względem pierwotnych założeń. Tych zysków nie ma. A nie ma teraz zgody właścicieli, żeby też inwestować nowe środki finansowe, (...) koncepcyjnie nie ma takiej możliwości - tłumaczył prezes.
Odkrywkowa kopalnia Sierra Gorda w Chile została uruchomiona w czerwcu 2014 r. Przez najbliższe 20 lat ma eksploatować złoże miedzi i molibdenu w zagłębiu w Chile. Kopalnia jest położona w zagłębiu miedzi w Chile, operuje na złożu miedziowo-molibdenowym, obejmującym zarówno siarczkowe rudy miedzi jak i znajdujące się ponad nimi tlenkowe rudy miedzi. Złoża zostały odkryte w 2006 r. Dwa lata później KGHM International przejął projekt, który od września 2011 r. jest wspólnym przedsięwzięciem KGHM International Ltd (55 proc.), Sumitomo Metal Mining (31,5 proc.) i Sumitomo Corporation (13,5 proc.)
Zgodnie z założeniami, Sierra Gorda w pierwszej fazie inwestycji miała wytwarzać około 120 tys. ton miedzi, 50 mln funtów molibdenu i 60 tys. uncji złota rocznie. W drugiej fazie, w ciągu 20 lat eksploatacji kopalni średnie wydobycie miało wynosić 220 tys. ton miedzi, 25 mln funtów molibdenu i 64 tys. uncji złota.
W marcu br. prezes Domagalski-Łabędzki poinformował, że faza druga została wstrzymana ze względu na nowe realia ekonomiczne tego projektu. Jak mówił wówczas, jeśli chodzi o fazę pierwszą, to KGHM planuje wydatki na doskonalenie procesów operacyjnych.
Spółka podała swoim raporcie, że w pierwszym kwartale 2017 roku chilijska kopalnia Sierra Gorda - proporcjonalnie do udziału KGHM w spółce - zanotowała 143 mln zł straty netto wobec 224 mln zł straty rok wcześniej. Zysk EBITDA (zysk przed potrąceniem odsetek od kredytów, podatków i amortyzacji), wyniósł w tym czasie 122 mln zł (wzrost o 45 proc.), a przychody ze sprzedaży 459 mln zł (również wzrost o 45 proc.).
Jak powiedział w poniedziałek prezes KGHM, sprzedaż miedzi stanowiła 76 proc. całkowitej kwoty przychodów ze sprzedaży produktów i była o 40 proc. wyższa od poziomu zrealizowanego w I kwartale 2016 r.
- Głównym czynnikiem wzrostu przychodów ze sprzedaży była poprawa sytuacji na rynku miedzi i molibdenu, czego wyrazem był wzrost cen tych metali - dodał.
Jak podała spółka, produkcja miedzi płatnej w koncentracie w Sierra Gorda po trzech miesiącach 2017 roku sięgnęła 25,5 tys. ton (spadek o 3 proc.), a molibdenu 8,8 mln funtów (spadek o 1,1 proc.). Wolumen sprzedaży miedzi wyniósł 26,5 tys. ton (wzrost o 15,7 proc. rdr), a wolumen sprzedaży molibdenu był o 19,3 proc. niższy rdr i wyniósł 4,6 mln funtów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.