Nie żyje 33-letni pracownik Zakładu Górniczego Janina należącego do spółki Tauron Wydobycie, która w żałobnej oprawie opublikowała na swojej stronie internetowej kondolencje dla rodziny zmarłego.
Górnik uległ wypadkowi przy pracy 4 kwietnia. Walczył o życie do piątku (21 kwietnia). Niestety zmarł.
- Mężczyzna był wyznaczony do obsługi przenośnika. Z niewyjaśnionych przyczyn, utracił równowagę i uderzył głową o materiał pozostawiony na spągu wyrobiska, doznając urazu głowy - wynika z komunikatu Wyższego Urzędu Górniczego.
Czytamy w nim:
Wypadek zaistniał, w rejonie początkowego segmentu pętlicy przenośnika taśmowego typu GWAREK 1200 o numerze kopalnianym A-1, eksploatowanego w pochylni W9-975 w pokładzie 118 na poziomie 350m, przeznaczonego do transportu urobku ze ściany nr 278 w pokładzie 118.
W dniu 4 kwietnia 2017r. na zmianie II, rozpoczynającej się od godziny 1200, osoba dozoru ruchu oddziału górniczego G-1 wyznaczyła pracownika do obsługi przenośnika taśmowego typu GWAREK 1200 o numerze kopalnianym A-1. Po dotarciu na miejsce pracy, pracownik otrzymał informację od obsługującego ten przenośnik na zmianie I, o nieprawidłowym biegu taśmy na bębnie stałym pętlicy i o potrzebie wykonania czynności regulacyjnych. Obsługujący ze zmiany I dokonał uruchomienia przenośnika około godziny 1247. Około godziny 1250 nastąpiło zablokowanie taśmy pomiędzy prawą belką boczną i bębnem Φ800-1400 początkowego segmentu pętlicy. Wyzwolona w sposób niekontrolowany, skumulowana w taśmie energia, spowodowała rozłączenie konstrukcji zwrotni stałej pętlicy.
Pracownik wyznaczony do obsługi przenośnika na zmianie II, który w tym czasie przebywał w rejonie początkowego segmentu pętlicy, z niewyjaśnionych przyczyn, utracił równowagę i uderzył głową o materiał pozostawiony na spągu wyrobiska, doznając urazu głowy. Pracownik ze zmiany I zauważył poszkodowanego, zatrzymał ruch przenośnika i wezwał pomoc. Lekarz udzielił pierwszej pomocy poszkodowanemu, a następnie wydał opinię: „Rana tłuczona głowy, okolicy skroniowej po stronie lewej”, nie określając kwalifikacji wypadku. Po wydaniu na powierzchnię pracownik został przetransportowany do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 w Sosnowcu.
Według wstępnych ustaleń, przyczyną wypadku pracownika było uderzenie głową o materiał, pozostawiony na spągu wyrobiska, w wyniku utraty równowagi i upadku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.