W ruchu Ziemowit kopalni Piast-Ziemowit technologię kotwienia wspomagającego zastosowano po raz pierwszy w 1973 r. Wykorzystano ją wówczas w samodzielnej obudowie kotwowej w dolnej warstwie pokładu 209 na poziomie 462 m. Obecnie w ruchu Ziemowit powszechnie stosuje się metodę kotwienia wysokiego do wzmocnienia obudowy.
Kotwy linowe lub strunowe pozwalają wzmocnić tradycyjną obudowę podporową poprzez podwieszanie do nienaruszonych skał stropowych odrzwi obudowy. Jest to do zastosowania praktycznie w każdych warunkach z uwagi na możliwość zastosowania kotew o dowolnej długości.
- Ciągłe badania specjalistyczne skał prowadzone przy współpracy z instytucjami naukowymi, w tym z Głównym Instytutem Górnictwa, to podstawa naszych działań. Aby stosować tę technologię, muszą być spełnione określone warunki geologiczno-górnicze. Naturalnie technologie znane w latach 70. ub. w. różnią się od obecnych. W tej dziedzinie nastąpił olbrzymi skok rozwojowy. Dla przykładu technologię wzmocnienia wyrobiska poprzez kotwienie wysokie można stosować zarówno w wyrobiskach w trakcie drążenia, jak i utrzymywanych już przez pewien czas. Kotwienie znajduje również zastosowanie jako system pomocniczy w pracach przygotowawczych przy każdym chodniku podścianowym, w trudnych do wykonania skrzyżowaniach, a także w miejscach, gdzie występuje znaczna deformacja górotworu. Ponadto konsolidujemy górotwór kotwami iniekcyjnymi samowiertnymi - zwraca uwagę inż. Paweł Ficek z ruchu Ziemowit kopalni Piast-Ziemowit.
W ruchu Ziemowit podejmowano również próby zastosowania kotwienia w celu wzmocnienia skał spągowych. Miało to zapobiegać ich wypiętrzaniu powodowanemu zwiększonym ciśnieniem statycznym i minimalizować skutki wzrostu naprężeń wywołane zjawiskami dynamicznymi. Podjęte działania poprawiły warunki utrzymywania wyrobisk i przedłużyły ich żywotność bez konieczności wykonania pobierki wypiętrzonych skał spągowych.
Zastosowanie technologii kotwienia wspomagającego przynosi lędzińskiej kopalni sporo korzyści.
- Wykonywanie prac związanych z kotwieniem ma również swoje przełożenie na bezpieczeństwo pracy. U nas się to po prostu sprawdza i opłaca. W wielu innych kopaniach z pewnością byłoby podobnie. Potrzebna jest tylko odwaga, innowacyjne podejście do górnictwa i współpraca z ośrodkami naukowymi. My z nowinkami technologicznymi jesteśmy na bieżąco - podkreśla Paweł Ficek.
Szerzej o problematyce kotwienia dyskutowano podczas obrad tegorocznej Szkoły Eksploatacji Podziemnej.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Bartek poproś kierownika dostaniesz specjalne ubranie na tą okazję. Którego pewnie nie zakładasz bo się w nim klejnoty Tobie spocą. Ale ty wolisz być bezpłodny z tego co czytam. Nikt wam nie każe wiercic jak przejeżdżają maszyny użalasz się nad sobą wiec zmień zawód.
A co z woda sciekajaca po wywierceniu otoworu ?? woda normalnie strugami leje sie ze stropu to jest dobre?? ludzie przemoczeni bo zazwyczaj na srodku chodnika wierca maszyny i urzadzenia przejazdzajace pod tym ... jednym slowem masakra zalane wszystko i skorodowane bo mega słona woda .a co z radioaktywnoscia tej wody ?? cisza nikrt tego problemu nie widzi !!!!!!!!!!!!