Według PKN Orlen, zakład główny tej spółki w Płocku (Mazowieckie), będący największym w Polsce kompleksem rafineryjno-petrochemicznym, w 2016 r. wyemitował do atmosfery mniej substancji szkodliwych niż przyznane limity emisji, w tym pyłów.
Jak zapewnia płocki koncern, znaczące redukcje emisji uzyskano, dzięki wdrożeniu Programu Inwestycji Ekologiczno-Energetycznych spółki. Łączna wartość tego programu w latach 2010-17 wyniesie 1,4 mld zł. Jednym z kluczowych elementów projektu była budowa instalacji oczyszczania spalin (IOS).
- Wśród związków takich jak tlenki azotu, dwutlenek siarki czy kluczowe dla jakości powietrza pyły, emisje koncernu nie przekraczały połowy przypisanych limitów. Jeśli chodzi o inne substancje charakterystyczne dla produkcji rafineryjnej, takie jak siarkowodór czy benzen, koncern wyemitował je na poziomie nieprzekraczającym 15 proc. przyznanych limitów - poinformował w poniedziałek (13 lutego) PKN Orlen.
- Zgodnie z przepisami prawa, koncern na bieżąco bada ponad 30 substancji uznawanych za kluczowe dla bezpieczeństwa środowiska i ludzi. Wszystkie metody monitoringu używane przez zakład w Płocku są wskazane w Pozwoleniu Zintegrowanym jako najlepsze dostępne techniki. Oznacza to, że firma nie ma dowolności w ich wybieraniu i musi stosować te, które dają najbardziej precyzyjne i wiarygodne wyniki - zaznaczył PKN Orlen. Pozwolenie Zintegrowane jest wydawane indywidualnie dla każdego zakładu produkcyjnego na terenie Unii Europejskiej.
Działająca na terenie zakładu głównego PKN Orlen w Płocku od 2015 r. instalacja oczyszcza spaliny powstające w trakcie spalania w tamtejszej elektrociepłowni gazu oraz gudronu, czyli pozostałości z przerobu ropy naftowej. W trakcie procesu oczyszczania są redukowane w 80 proc. związki azotu, pyły w 84 proc., a związki siarki w 97 proc.
- Emisja jest zmniejszana i to systematycznie - przyznał Andrzej Hasa, kierownik płockiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, poproszony przez PAP o komentarz do danych PKN Orlen o emisji substancji szkodliwych za 2016 r. Dodał, że dzięki uruchomieniu instalacji oczyszczania spalin wprowadzono na terenie płockiego koncernu odazotowanie, odsiarczanie i odpylanie spalin z elektrociepłowni, czyli z największego źródła emisji tego zakładu. - To są gigantyczne zmiany, pozytywne - podkreślił Hasa.
Hasa zwrócił uwagę na to, że mimo spadku emisji substancji szkodliwych do atmosfery, odczucia mieszkańców Płocka, są odwrotne. Według niego, wynika to ze wzrostu świadomości ekologicznej i rosnącej nietolerancji na zanieczyszczanie środowiska, nawet jeżeli są odnotowywane pozytywne zmiany, a także z powodu emitowanych okresowo przez płocki koncern uciążliwych odorów. - Najgorsze, co w tej chwili Orlen robi, to emisja odorów z ich terenu, a to z kolei nie mieści się w żadnej z grup zanieczyszczeń, które wymieniono - zaznaczył kierownik płockiej delegatury WIOŚ.
W ostatnich miesiącach mieszkańcy Płocka kilkakrotnie alarmowali o uciążliwym odorze, a także o towarzyszących temu bólach i zawrotach głowy. Tak było m.in. we wrześniu 2016 r., gdy na terenie miasta odnotowano chwilowe, podwyższone stężenie benzenu, na poziomie 58 mikrogramów na metr sześc., Jak ocenił wówczas krajowy konsultant w dziedzinie zdrowia środowiskowego prof. Wojciech Hanke, zanotowane incydentalne, wyższe stężenie benzenu nie stanowiło zagrożenia dla zdrowia ludzi, a powodem wyczuwalnego jednocześnie odoru nie mógł być benzen, ale inne substancje.
PKN Orlen informował wtedy, że średnioroczne stężenie benzenu za 12 poprzedzających miesięcy wyniosło w Płocku 1,25 mikrograma na metr sześc., przy obowiązującej normie rocznej wynoszącej 5 mikrogramów na metr sześć. Spółka przypominała też, że Płock nie jest w ogóle klasyfikowany wśród najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce. Podkreślała zarazem, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami odór jest substancją niemierzalną.
Od listopada 2016 r. PKN Orlen testuje w zakładzie głównym innowacyjną technologię oczyszczania powietrza z powstających w kanalizacji lotnych związków organicznych, wykorzystując w tym procesie wyselekcjonowane bakterie biodegradujące związki odorowe. Według płockiego koncernu, jeżeli testowana metoda spełni oczekiwania, "koncern planuje przeprowadzenie działań inwestycyjnych polegających na całkowitej hermetyzacji systemu kanalizacyjnego i budowie reaktora neutralizującego wszystkie gazy przez niego wytwarzane".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.