Przemysł, górnictwo – to pierwsze skojarzenia, które przychodzą na myśl prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu, gdy słyszy słowo „Śląsk”. Szef PiS gościł w poniedziałek (23 stycznia) w programie „Kawa na ławę” na antenie Radia Katowice.
- Przede wszystkim w oczach mam wielką przestrzeń, w której jest dużo różnego rodzaju zakładów pracy. Ja widzę Śląsk przez całe swoje doświadczenie zawodowe – już nie krótkie. Oczywiście Śląsk się zmienił i zmienia nadal – przyznał Jarosław Kaczyński podkreślając też, że dziś Śląsk jest np. bardzo dużym ośrodkiem pracy naukowej, ośrodkiem uniwersyteckim.
W opinii prezesa PiS z jednej strony trzeba dążyć do tego by na Śląsku „biło serce innowacyjnej gospodarki” i na to m.in. nastawiony jest tzw. Plan Morawieckiego, z drugiej jednak strony „te tradycyjne dziedziny śląskie są cenne”.
- Dosłownie przed chwilą rozmawiałem o odbudowie hutnictwa, które może być bardzo nowoczesne. Może produkować np. bardzo rzadkie i trudne do wyprodukowania gatunki stali. Także górnictwo – wbrew temu co by się wydawało - jest dziedziną, która i może być nowoczesna i będzie jeszcze przez wiele wiele lat potrzebna. Chociaż w Europie jest niemało takich, którzy chcieliby aby górnictwo w gruncie rzeczy zniknęło. To jest jednak pogląd osób zainteresowanych tym ze względów interesownych – zaznaczył Kaczyński.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Do "oszukanego wyborcy" dwie życzliwe uwagi po pierwsze nie byłeś wyborca tylko głosującycym i drugie wymień polityka który mówi prawdę
Pan prezes, z całym szacunkiem, ale jego wypowiedź można określić jako t zw. " oczywistą oczywistość", czyli jak to u polityka nic konkretnego nie wnoszący bełkot.
Kaczyński okazał się oszustem, a nie ojcem narodu :(
Górnictwo potrzebne ale BEZ EMERYTÓW GÓRNICZYCH KTÓRZY DALEJ PRACUJĄ W KOPALNIACH ZWŁASZCZA TYCH PRYWATNYCH zabrać mu emeryturę i odda w wieku 67lat
Nie placzcie nikt pracy nie stracił. Stracili tylko ZZ i ich firmy!!! Jak ktos ma 2 zaklady wulkanizacyjne a jeden przynosi strate to chyba proste,że aby zachować pierwszy trzeba zamknąć drugi ten nierentowny-przyklad. Restrukturyzacja jest potrzebna
Górnictwo będzie potrzebne ale górników nie potrzeba nam na pewno 90 tysiecy, mysle ze w ciagu 5 lat powinnismy miec połowe z tego, przy zachowaniu troche mniejszego wydobycia niż teraz
Mieli plan zwiazkowcy dla krupinskiego, zainwestowac 300 milionów i może, podkreślam MOŻE udałoby sie w ciagu 6 lat wyjsc na zero. No interes jak się patrzy. Krupiński w krótkich przedbiegach teraz potrafił wykazać nawet jakieś rokowania ale wszyscy wiedza ze tam trzeba poteznych pieniedzy na inwestycje i po co? Zeby jsw konkurowało z weglem energetycznym>? a może zeby krupka pod koks ustawiać kiedy na innych kopalniach ma wiekszy i lepszy urobek
Na makoszowych też było niby tylu niezadowolonych a jak pojawiła sie pierwsza informacja o przyjeciach na inne zakłady to sie wszyscy zaraz stracili, zostali emerytowani solidarnosciowcy ktorzy trzymali łape na najlepszych przetargach, to samo na krupińskim
Oj widze ze zwiazkowcy niezadowoleni, na innych kopalniach jak ich poprzenosili to okazało sie ze pracowac trzeba
Czy wam sie na mózg rzuciło? Kto by chciał Makoszowy utrzymywac w nieskończoność? Kto by chciał ten kamień z KRupińskiego wydobywać, dozbroiliście ściany właśnie po to zeby teraz używac takich argumentów - przecież jest złoże to trzeba wydobywać hurr durr...przecież wasz wegiel jest nieoplacalny. Dla takiej ilosci ludzi jaka tam była nie dałoby sie utrzymać tego zakładu dłuzej niż dwa lata
A Kto był Zainteresowanym "zamknięcia " Krupińskiego ?? wstrzymana zbrojenie trzeciej ściany! rozjechana prawie 4 ściana ( również wstrzymane przodki) , a na dwóch ścianach ponad 6000 t/dobę. Komu jest przygotowana ??
A kto był zainteresowany zniknięciem Makoszów? Osobiście nadworny katecheta? Który zresztą jak powiedział w Radiu Piekary ma pomysł "na złożę". Kto Pana utwierdza w przekonaniu, że w tym kraju jest 40 milionów debili? Mariusz, Antoni, "misiek" czy "katecheta"?