Ceny miedzi, spadające stale od 2011 r. w wyniku spowolnienia gospodarczego w Chinach, ostatnio strzeliły w górę, ciągnąc za sobą wartość akcji giełdowych - podaje ekonomiczna gazeta Business In Vancouver, której raport o finansach kanadyjskich spółek górniczych omawia portal mining.com.
Między 24 października a 28 listopada tego roku miedź podrożała o 30 proc. i analitycy nazwali już zjawisko "efektem Trumpa", kojarząc wzrost cen surowca obietnicami prezydenta elekta USA, który zamierza inwestować w infrastrukturę, co na pewno pobudzi popyt na metale i podstawowe surowce.
Miedziowe kompanie górnicze, jak Teck Resources czy Imperial Metals doświadczają tymczasem miłych podwyżek w wycenie akcji na giełdzie w Toronto. Nawet pogrążona w kłopotach spółka Taseko Mines, która musiała zamknąć swą kopalnię New Prosperity, odnotowała wzrost wartości swoich notowań z 0,56 do 0,92 dol.
Inne kompanie operujące w górniczej kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska postanowiły wznowić projekty rozbudowy kopalń w masywie Pebble na alasce, jak spółka Northern Dynasty Minerals, której notowania podwoiły się niemal w ciągu minionego miesiąca.
Analitycy przypominają, że ceny miedzi rosły już przed wyborem Donalda Trumpa i drożenie może wynikać po prostu z fali entuzjazmu na giełdach, która szybko opadnie w zderzeniu z rzeczywistością branży.
- Te wzrosty nie zostały wywołane bodźcem podaży i popytu - podkreśla Joe Mazumdar, ekspert firmy Exploration Insights. - Mamy tu do czynienia z ludzkimi nadziejami, że Trump rozpocznie spore wydatki na infrastrukturę.
Pod koniec października wraz ze drożeniem miedzi, słabły ceny złota. Cena miedzi w USA (zwyczajowo za jeden funt wagi) zdrożała z 2,10 dol. do 2,74 dol. pod koniec października. Zdaniem ekspertów wróci do około 2,20 dol./funt, gdy osłabnie entuzjazm wyborczy.
Spółki górnicze nie przejmują się dociekaniem przyczyn boomu miedziowiego, lecz chętnie korzystają z ożywienia na rynku.
- Prawdopodobnie wybór Trumpa dopomóg rynkowi, dolał oliwy do ognia - powiedział Paul West-Sells, prezes spółki giełdowej z Vancouver Western Copper and Gold, która zainwestowała 2,5 mld dol. w projekt kopalni miedzi i złota Casino na granicy Kolumbii Brytyjskiej z Jukonem na północno-zachodnim krańcu Kanady. Na pobliskiej Alasce spółka Northern Dynasty inwestuje z kolei 4,7 mld dol. w dużą kopalnię miedzi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.