W czwartek (16 czerwca) miał rozpocząć się strajk w Zagłębiowskim Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Szymona Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej. Ale dzień wcześniej związki zawodowe im dyrekcja porozumiały się, w efekcie czego strajku nie będzie, za to będą podwyżki płac.
- W porozumieniu z pracodawcą uzgodniliśmy, że od lipca płace zasadnicze pracowników wzrosną o 120 zł brutto na czas nieokreślony, a po podpisaniu przez szpital kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, co ma nastąpić w ciągu dwóch miesięcy, wrócimy do rozmów na temat dalszego wzrostu płac - informuje Elżbieta Żuchowicz, przewodnicząca Solidarności w dąbrowskim szpitalu.
Strona społeczna zobowiązała się do zawieszenia sporu zbiorowego.
Związkowcy podkreślają, że porozumienie jest kompromisem, więc "żadna ze stron nie jest do końca zadowolonaˮ. Ważne jest to, że rosną płace zasadnicze, a zatem w górę pójdą również pochodne obliczane od podstawy wynagrodzenia.
- To oznacza, że faktyczne miesięczne wynagrodzenia wzrosną o więcej niż 120 zł brutto - podkreśla przewodnicząca. - Fakt, że po wielu miesiącach pata negocjacyjnego pracodawca zaczął wreszcie prowadzić dialog ze stroną społeczną, daje nadzieję, że po podpisaniu nowego kontraktu z NFZ uda nam się zawrzeć porozumienie płacowe szerzej uwzględniające nasze postulaty.
W dąbrowskim szpitalu od października 2015 r. trwał spór zbiorowy prowadzony przez wszystkie związki zawodowe. Protestujący domagali się podwyżek wynagrodzeń w wysokości 300 zł brutto dla wszystkich pracowników. Żądali też likwidacj rozbieżności w wynagrodzeniach osób zatrudnionych na tych samych stanowiskach.
22 marca w w szpitalu strajkowano ostrzegawczo przez dwie godziny. Mediacje i interwencje Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego nie doprowadziły do zbliżenia stanowisk stron, dlatego na przełomie maja i czerwca w szpitalu przeprowadzono referendum strajkowe, w którym wzięło udział przeszło 60 proc. pracowników. Zdecydowana większość, bo przeszło 97 proc. uczestniczących w referendum, opowiedziała się za strajkiem. 9 czerwca powołany został komitet strajkowy i rozpoczął przygotowania do rozpoczęcia 16 czerwca bezterminowej akcji strajkowej.
Kierownictwo powstałego w 2014 r. ZCO tłumaczyło, że trudna sytuacja finansowa wynikająca z braku umowy na część świadczeń w 2014 r. uniemożliwiają spełnienie żądań protestujących. Ze względu na brak kontraktu z NFZ, leczenie pacjentów poważnie obciąża budżet placówki.
"Od września 2014 r. Szpital rozpoczął udzielanie świadczeń i leczy pacjentów korzystając ze sprzętu onkologicznego sfinansowanego z dotacji Ministerstwa Zdrowia, co wiąże się ze zobowiązaniem do bezpłatnego leczenia pacjentów pod rygorem konieczności zwrócenia dotacji w wysokości ok 12 mln zł. Natomiast brak kontraktu na leczenie onkologiczne powoduje, że lecząc bezpłatnie pacjentów - Szpital systematycznie się zadłuża. Ta paradoksalna sytuacja powoduje, że placówka znalazła się w niekomfortowej sytuacji finansowej...ˮ - napisał w liście otwartym do pracowników Szpitala jego dyrektor Zbigniew Grzywnowicz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.