Europejskie ceny węgla wspięły się do najwyższych poziomów od 10 miesięcy. Przyczyną jest drożenie innych paliw i zakłócenia dostaw - podała w tym tygodniu agencja Bloomberga po analizie danych handlowych.
Węgiel z dostawą do portów północno-zachodniej Europy drożeje już dziewięć dni z rzędu, a ceny odpowiadają poziomom z początku sierpnia zeszłego roku. Od lutego, gdy ceny zanurkowały najgłębiej od 2007 r., węgiel podrożał już o 50 proc.
Stała tendencja spadkowa cen węgla rok do roku rozpoczęła się w 2010 r. w związku z nadpodażą na świecie i zaostrzeniem przepisów klimatycznych i ochrony środowiska. Obecnie węgiel podąża w górę za cenami ropy naftowej, które jeszcze na początku roku były najniższe od 12 lat, a obecnie wracają do poziomów z października zeszłego roku - wynika z BCI (Bloomberg Commodity Index).
Przyczyny ożywienia się cen ropy i węgla analitycy upatrują w dużo mniejszych dostawach z ogarniętej powodziami Indonezji, która jest największym światowym eksporterem węgla.
- Zakłócenia w podaży mogą uderzyć w światowy rynek węgla. W Azji wytworzył się wyższy popyt na węgiel z Kolumbii, który zwykle trafiał do Europy - powiedziała agencji Bloomberga Diana Bacila, analityk firmy konsultingowej Nena z Oslo.
W kontraktach na 2017 r. w portach ARA (Amsterdam, Rotterdam i Antwerpia) ceny węgla wzrosły ostatnio o 3,2 proc. do 54,60 dol./t, a na giełdzie w Londynie cena węgla wynosi obecnie 54,30 dol./t. W tym roku wartość umów węglowych wzrosła o 32 proc., gdy jeszcze w 2015 r. zmalała aż o 39 proc.
Zdaniem Trevora Sikorskiego, analityka londyńskiej agencji Energy Aspects, którego cytuje portal mining.com, ostatnie wzrosty cen węgla nie powinny odwodzić górników od dalszego ograniczania produkcji i wycofywania węgla z rynku. Podaż zmniejsza się bowiem wolno, w miarę jak bankrutują kolejne firmy górnicze na świecie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.