Wtorkowa (31 maja) sesja na Wall Street zakończyła się spadkami części głównych indeksów. Z gospodarki amerykańskiej napływają mieszane dane - pozytywnie zaskoczyły kwietniowe wydatki, ale zaufanie konsumentów w maju poniżej oczekiwań.
Indeks Dow Jones Industrial na koniec dnia stracił 0,48 proc. i wyniósł 17.787,13 pkt.
S&P 500 spadł o 0,10 proc. i wyniósł 2.096,95 pkt. S&P 500 kończy miesiąc z 1,6-proc. wzrostem i jest to jeden z najdłuższych okresów zwyżek na tym indeksie od niemal dwóch lat.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,29 proc. do 4.948,06 pkt.
- Bez wątpienia zbliżamy się do oporu na wykresie indeksu S&P 500, a rynek w ostatnich kilku miesiącach bardzo uważnie dostosowywał się do sygnałów płynących z analizy technicznej - zwraca uwagę Randy Frederick, dyrektor zarządzający z Charles Schwab.
Uwaga inwestorów skupiona była na danych, które mogą okazać się istotne dla polityki monetarnej, szczególnie w USA.
Ze Stanów we wtorek napłynęły mieszane dane makro. Z jednej strony wydatki Amerykanów w kwietniu wzrosły najmocniej mdm od blisko 7 lat, ale z drugiej w maju spadło zaufanie konsumentów.
Bazowy deflator PCE w USA okazał się zgodny z przewidywaniami, ale nadal plasuje się poniżej +2 proc. rdr, co stanowi oficjalny cel inflacyjny Rezerwy Federalnej.
W piątek zostanie podana ważna informacja z amerykańskiego rynku pracy, która może wskazać, czy gospodarka USA poradzi sobie w sytuacji możliwego podwyższenia stóp procentowych.
W ubiegły piątek prezes Fed Janet Yellen oceniła, że podwyżki stóp procentowych w USA w nadchodzących miesiącach mogą być właściwe, biorąc pod uwagę poprawiającą się sytuację gospodarczą.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.