Rada Krajowa Związku Zawodowego Górników w Polsce poinformowała w piątek (27 maja) portal górniczym o tym, 24 maja skierowała do wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego apel "o zainicjowanie prac zmierzających do wypracowania programu wsparcia dla firm okołogórniczych.
Powołując się nad dane Górniczej Izby Handlowo-Przemysłowej, związkowcy przypominają, że na rzecz górnictwa pracuje ok. 400 tys. osób i kryzys spółek wydobywających węgiel kamienny przekłada się bezpośrednio na sytuację tych firm. Zdaniem RK ZZG taki stan rzweczy "wymusza podjęcie działań pomocowych i promocyjnych zamierzających do wypracowania programu wsparcia dla wielu firm o ugruntowanej renomie i uczciwie funkcjonujących na rynku.
ZZG wystąpił w propozycją wprowadzenie szczegółowych wymogów dopuszczających do pracy w kopalniach pod ziemią.
"Trzeba zdecydowanie oddzielić rzetelne firmy od żerujących na kryzysie w górnictwieˮ - apelują związkowcy. I przedstawiają wiceministrowi energii i jednocześnie pełnomocnikowi rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego trzynaście propozycji w kwestii wymogów, które musiałaby firma spełnić, aby być dopuszczoną do pracy pod ziemią.
I tak, między innymi, wnosi o ograniczenie zatrudniania emerytów górniczych. Proponuje, by umowy o pracę gwarantowały minimalną płacę dla pracowników takich firm określoną w stosunku do obowiązującej pracy minimalnej zapisanej w układzie zbiorowym lub regulaminach pracy. ZZG uważa, że firmy takie powinny dysponować sprzętem specjalistycznym spełniającym wymogi WUG oraz mieć wdrożony system zarządzania jakościa i BHP określony stosownymi normami ISO.
"Liczymy, że wprowadzenie zaprezentowanych przez Radę Krajową ZZG wymogów, może uzdrowić rynek firm pracujących na rzecz kopalń węgla kamiennegoˮ - podsumowali związkowcy, apelując do rządu "o niezwłoczne podjęcie działań, które uratują tysiące miejsc pracyˮ.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Kakadu niestety większość firm zabiera pracę górnikom z tego względu że twierdzą że tańsi i owszem bo kopalnia ma dać materiał pod nos. A potem okazuje się że i tak wyszło drożej bo cza po nich poprawiać. Gdy dana firma miałaby zainwestować w swoich pracowników to okazałoby się że to im się nie opłaca i wolą emerytów którym płacą 75% w kopertach by im emerytur ZUS nie zawiesił. A jest też sporo tych co na kasę odeszli i ją wydali a żyć cza więc do firmy bo na gruba już niewolno no i bumelanci .
Ciekawe po co Niemcy wybudowały jeden a drugi gazociąg zaraz zaczną budować z Rosji. Rozumiałbym jakby pociągli sobie nową nitke np. Z norwegii to by była dywersyfikacja. Czy my jako kraj tranzytowy jesteśmy niebezpieczni, możemy zakręcić kurek?? Nieee to rosja może zakręcić kurek nam a Niemcy sobie z tego zdają sprawe. Zlikwidujemy nasze kopalnie to rosyjski węgiel nagle stanie się bardzo drogi... kwestia czasu.
Nie miałem na myśli finansowania górniczych przywilei, a tą unią się tak nie podniecajcie, jakby była taka dobra to by zunifikowała zakupy np. Gazu. Gaz byłby kupowany na cały unijny rynek w jednej wynegocjowanej cenie. Zwykła żarówka kiedyś kosztowała grosze a teraz złotówki w imie walki z ociepleniem. Zastanówmy się co dla NAS jest dobre i to realizujmy.
Bzdura wymogi unijne mówią wyrażnie producenci energii muszą produkować coraz tańszą energię a nie droższą.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Polska jako kraj tranzytowy jeśli chodzi o przesył gazu na zachód płaci za niego najwięcej w regionie, więcej niż niemcy którzy geograficznie leżą dalej od Rosji niż my.
Czemu każdy mówi o dofinasowaniu górnictwa?? Wszyscy wiemy że za BEZPIECZEŃSTWO trzeba płacić, jak ktoś ma dom i chce mieć go pod ochroną to też płaci i to niemałe pieniądze jakiejś firmie ochroniarskiej. Polska jako duży kraj chcąc mieć zapewnione bezpieczeństwo energetyczne musi do górnictwa dopłacać. Jeśli uzależnimy się od krajów ościennych to będą mogli zrobić z nami to co Rosja robiła z gazem na ukrainie lub nawet do nas.
Największym żerowaniem firm na kopalniach są ceny części zamiennych. Np. kawałek kabelka koncentryk do ładowania nadajników radiowych przez serwis kosztuje ok. 100 PLN , a na Allegro 7 PLN !!! Trzeba się temu przyjrzeć !!!
Zgadzam się Bodzio. Nikt nie chce dofinansowania tak jak to było z kopalniami, nasi rodzice chcieli kapitalizmu więc należy to brać z całym dobytkiem. Firmy około górnicze chcą uregulować niektóre sprawy związanych z przetargami oraz firmami które opierają się w głównej mierze na pracownikach emerytowanych. Należy korzystać z ich wiedzy ale są granice (np. górnik p/z rocznik 1950). Wprowadzenia w kwk małej rywalizacji z załogą firm (chyba się nie boją?) i tam też wprowadzenie kapitalizmu ...
To co się dzieje wokół górnictwa, to nie jest restrukturyzacja to jest dosypywanie pieniędzy podatników do firmy która o rentowności może tylko pomarzyć nawet w przyszłości,a teraz mamy dorzucić kasy do firm prywatnych których prezesi mają miliony na kontach,to oni powinni zadbać o płynność finansową swoich firm w kryzysie ale po co się starać związki zawodowe załatwią milionowe dotacje i tak się dzieje już od 2014 roku po pierwszym dofinansowaniu górnictwa chyba wszyscy zapomnieli że to kapitzm
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Chciał bym, Panie Jasiu żeby ktoś z rodziny Jasia pracował w firmie i przyszedł taki tam Jasiu i powiedział że won z kwk. A w tym momencie ma Pan na utrzymaniu kolejnego bezrobotnego i jego rodzinę! Zwolnijmy w ogóle Panie Jasiu wszystkich z firm, czy to ważne kto pracuje w supermarketach, korporacjach i innych zakładach pracy. Najważniejsze że ja Jasiu mam dobrze a inni się nie liczą... Pozdrawiam Panie Jasiu i życzę udanego życia w "prawdziwym" kapitalizmie a nie z dodatkami i całą resztą!
firmy raus z kopaln!!!