Odpowiedź na pytanie, czy eksportować jest oczywista. Bardziej należy się zastanowić jak, gdzie i kiedy eksportować - tak brzmiał główny wniosek z dyskusji dotyczącej ekspansji zagranicznej polskich firm, która odbyła się w czwartek (19 maja) w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
W panelu uczestniczyli Weronika Achramowicz z kancelarii Baker & McKenzie Krzyżowski i Wspólnicy, wiceprezes zarządu OT Logistic Piotr Ambrozowicz, Robert Antczak z Banku Zachocniego WBK SA, prezes Famuru Mirosław Bendzera, prezes Wieltonu Mariusz Golec, b. wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński oraz wiceprezes Banku Gospodarstwa Krajowego Jacek Szugajew.
Dyskusję rozpoczął b. wicepremier, który wskazał, że myśląc o ekspansji należy szukać cech wspólnych i wykorzystywać choćby powiązania kulturalne i symbole. Piechociński podkreślił też, że każdy z Polaków jest ambasadorem rodzimej gospodarki i dlatego powinno przedstawiać się jej pozytywne aspekty poza granicami kraju.
Jacek Szugajew z BGK powiedział, że wspieranie eksportu jest istotnym elementem misji banku. Zaznaczył jednak, że polski eksport to głównie kraje Unii i tu w zasadzie firmy same dają sobie radę. W jego opinii trzba pomyśleć o takich kierunkach jak Irna, Indie czy rynki afrykańskie.
Doświadczeniami w zakresie ekspansji i obecności w innych krajach podzielili się m.in. prezes Wieltonu Mariusz Golec i prezes Famuru Mirosław Bendzera.
- Naszym celem było osiągnięcie trzeciego miejsca w Europie i to nam się udało. Przyznam jednak, że na tym trzecim miejscu jest dość ciasno i chcemy umocnić się na tej pozycji - pzrzyznał Golec, który podkreślił, że jeśli wchodzi się z biznesem do innych państw należy przyjrzeć się jakie schematy funkcjonują tam w zakresie organizacji przedsiębiorstwa, jakie są różnice kulturowe oraz jak funkcjonują związki zawodowe.
Prezes Bendzera podzielił się natomiast doświadczeniami Famuru, który praktycznie jest obecny na kazdym kontynencie.
- Ekspansja to proces, do którego trzeba się przygotować. W Famurze trwało to kilkanaście lat - wskazał prezes, który dodał, że w spółce z powodzeniem realizowany jest program Go Global.
W wystąpieniu Bendzery nie zabrakło także wątków dotyczących konsolidacji z Kopeksem.
- Uważam, że konsolidacja to właśnie recepta na ten trudny moment, w którym znajdują się firmy zaplecza górniczego - przyznał i dodał, że polskie firmy nie mają się czego wstydzić pod względem jakości i technologii. W jego opinii maja nawet pewną przewagę bo są bardziej elastyczne.
Uczestnicy dyskusji zgodnie podkreślili, że bardzo ważne jest rozpoznanie kultury biznesowej w danym regionie. Weronika Achramowicz z kancelarii Baker & McKenzie Krzyżowski i Wspólnicy wskazała też na uważne sprawdzenie przepisów obowiązujących w danym kraju. Podaa tu m.in. przykład Chin, gdzie podpisana umowa nie jest ważna, jeśli nie zgłosi się jej do miejscowych władz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.