W naszej rzeczywistości z wielu przyczyn - zwłaszcza ekonomicznych - nie jest możliwe zakazanie palenia węglem podkreśla HENRYK MERCIK, członek zarządu województwa śląskiego odpowiedzialnym za ochronę środowiska.
1 lutego Gazeta Wyborcza obwieściła, że wzorem Krakowa marszałek województwa śląskiego wprowadzi przepisy antysmogowe w 160 gminach. Śląskie naprawdę idzie na wojnę z węglem?
- (śmiech) Wiedziałem, że ten balon musiał w końcu pęknąć! Na Śląsku przez wiele lat żyliśmy ze świadomością, że truje nas przemysł, tymczasem to już nieprawda. Paradoksalnie trujemy się sami! Chodzi oczywiście o niską emisję. Winne są stare paleniska, ale też samochody. W naszej rzeczywistości z wielu przyczyn - zwłaszcza ekonomicznych - nie jest możliwe zakazanie palenia węglem! Powodem przekroczeń norm emisji na pewno nie jest to, że spalamy węgiel, ale to, że nie tylko węgiel - muły, miały, floty, produkty węglopodobne i odpady. Poprawę jakości powietrza musimy uzyskać małymi krokami. Ale jeden duży możemy i powinniśmy zrobić: to poprawa jakości palenisk.
Jak zachęcić ludzi do wymiany pieców, jeśli nowe sporo kosztują?
Należy tak skonstruować program, żeby wymiana starego kotła na efektywny wiązała się z otrzymaniem bonifikat i dotacji do zakupu. A z drugiej strony tak, aby ci, którzy spalają odpady, byli skutecznie i dotkliwie karani.
W Krakowie twierdzą, że to półśrodki i radykalnie zakazali palenia węglem i drewnem.
Nie wolno porównywać Śląska z Krakowem - miastem zwartym i zabudowanym, z dostępną infrastrukturą. My mamy aglomerację rozlaną, która wciąż się rozprzestrzenia i nie da się wszystkich budynków zaopatrzyć w nitkę gazociągu czy ciepłociągu. Moim zdaniem polityka ochrony powietrza na Śląsku powinna być dwoista: na przedmieściach o nieintensywnej zabudowie kluczowa byłaby wymiana starych palenisk na nowe. Nowo powstające budynki mogłyby mieć wymóg odpowiednich parametrów emisyjnych. Natomiast w śródmieściach miast możemy myśleć sposobem krakowskim, co wcale nie znaczy, że musimy rezygnować z węgla.
Nawet gdy wszystkie domy w centrach podłączymy do ciepłowni, to na Śląsku będzie ona opalana węglem, tyle że bez zanieczyszczeń. Na pewno w śródmieściach nie powinniśmy przywozić węgla, który zrzucamy do piwnicy i w wiaderku nosimy na piętra, żeby napalić w piecu. To archaizm, nie da się go obronić w dzisiejszych czasach, musimy z tego modelu natychmiast zrezygnować! Nie ma ucieczki.
Skąd gminy wezmą pieniądze na dotowanie wymiany palenisk?
Nie są to fundusze, które powinien wygospodarować samorząd. Trzeba wykorzystywać środki zewnętrzne, np. z UE lub z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, bo one po to właśnie są. Takie programy dotowania nowych kotłów węglowych już działają w województwie. Przyszła śląska uchwała o ochronie powietrza nie będzie rewolucją, powinna mieć walor porządkujący. Nie powinniśmy obierać radykalnej krakowskiej drogi.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.