- Nie planujemy zwolnień pracowników - zapewnił we wtorek (24 listopada) prezes spółki Lubelski Węgiel Bogdanka Zbigniew Stopa. Przedstawiciele koncernu Enea, który przejął kopalnię, zapowiedzieli, że Bogdanka będzie się rozwijać.
W październiku tego roku Bogdanka stała się częścią Grupy Enea, jednego z największych w kraju koncernów energetycznych. Enea nabyła 64,57 proc. akcji Bogdanki, za które zapłaciła 1,48 mld zł. Koncern ma obecnie 66 proc. akcji kopalni. Obie spółki są notowane na warszawskiej giełdzie.
"To świetna transakcja nie tylko dla grupy Enea, ale też dla Bogdanki i dla naszych akcjonariuszy. Taka transakcja, która pozwala wszystkim uczestnikom odnotować zwycięstwo" - powiedziała na konferencji prasowej w Lublinie wiceprezes Enei ds. finansowych Dalida Gepfert, która została przewodniczącą rady nadzorczej Bogdanki.
"Dla nas to zagwarantowanie sobie dostarczania węgla, to jest oczywiste, ale też będziemy tak ustawiać strategię Bogdanki, żeby się rozwijała i wydobywała jak najwięcej węgla" - podkreśliła.
Wskazała na możliwość wspólnej budowy nowych źródeł energii. "My, jako koncern energetyczny, szukamy takich projektów, które pozwolą nam zwiększyć moce wytwórcze, na pewno są projekty, które będziemy rozważać" - powiedziała Gepfert.
Bogdanka jest obecnie głównym dostawcą węgla do należącej do Enei elektrowni Kozienice. Do 10 bloków tej elektrowni dostarcza 3,5 mln ton węgla rocznie, czyli 80 proc. zapotrzebowania. W lipcu 2017 r. ma być oddany do użytku nowy blok tej elektrowni i jej zapotrzebowanie na węgiel wzrośnie - według szacunków - od 5,5 mln ton do 7,5 mln ton węgla rocznie. "To będzie przede wszystkim węgiel z Bogdanki" - zapewnił wiceprezes Enei ds. korporacyjnych Paweł Orlof, członek rady nadzorczej Bogdanki.
Orlof podkreślił, że zakup węgla z Bogdanki jest bardzo korzystny dla Enei. "Kozienice mają najtańszy węgiel z najkrótszego dystansu, a więc po możliwie niskich kosztach transportu i dodatkowo węgiel, który pod względem technologicznym jest skrojony zarówno dla tych 10 istniejących bloków jak i tego nowego" - powiedział.
Prezes Bogdanki Zbigniew Stopa powiedział, że włączenie kopalni do Enei oznacza stabilizację odbioru węgla i możliwość wzrostu wydobycia w przyszłości. Przypomniał, że Bogdanka w ubiegłym roku zakończyła program inwestycyjny, który spowodował wzrost zdolności wydobywczych do 11,5 mln ton węgla rocznie, jednak trudności z jego zbytem spowodowały, że plany na rok bieżący zostały zmniejszone do 8,5 mln ton węgla.
Ograniczenie wydobycia spowodowało zwolnienia, załoga kopalni została zmniejszona z 4,9 tys. do 4,5 tys. osób, jednak dalsze zwolnienia nie są już planowane - zapewnił Stopa.
- Zwolnień nie planujemy, ale nie planujemy też przyjęć, pomimo zakładanego wzrostu wydobycia w następnych latach. Będziemy tak prowadzić całą organizację, by skupić się na zmniejszaniu kosztów i poprawianiu efektywności - powiedział Stopa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.