Śmieci powinny trafiać do sortowni odpadów, nie do domowego pieca - apelowali w Katowicach ekolodzy z Fundacji Ekologicznej Arka. Z danych WFOŚ wynika, że co roku ok. 200 mln zł przeznacza się w woj. śląskim na dofinansowanie zadań związanych z ochroną atmosfery.
Szymon Kułakowski z Fundacji Ekologicznej Arka - organizatora piątkowego happeningu w Katowicach - podkreślał, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że jedną z głównych przyczyn zanieczyszczenia powietrza jest spalanie złej jakości paliw i śmieci w piecach domowych.
- Niska emisja to w województwie śląskim ogromny problem. Podczas organizowanych przez nas warsztatów dla dzieci zorganizowaliśmy quiz, w którym pytaliśmy o jej główne przyczyny. Dzieci wskazywały na dym z kominów fabryk i spaliny samochodowe, podczas gdy z danych Komisji Europejskiej wynika, że to się zmienia - obecnie jednym z głównych problemów jest dym wydobywający się z kominów pieców centralnego ogrzewania - powiedział Kułakowski.
Piece te, jak dodał Kułakowski, "są przestarzałe i nieefektywne".
- Na dodatek spala się w nich słabej jakości węgiel, muł i odpady, które powinny trafić do recyklingu, a nie do domowego pieca - poinformowała Arka.
Zdaniem Kułakowskiego wbrew częstym przekonaniom "spalanie śmieci w piecach nie zawsze jest efektem biedy".
- Dlatego należy przekonywać Polaków do zaopatrzenia się w nowoczesne piece i kotłownie, w których pali się droższym opałem, ale używa się go mniej - dodał.
Happening zorganizowano w ramach współpracy i przy wsparciu Urzędu Miasta Katowice. 6 listopada dyspozycję surowego karania osób palących śmieci wydał katowickiej straży miejskiej prezydent tego miasta Marcin Krupa. Apel ten miał związek z utrzymującymi się od kilku dni w konurbacji katowickiej przekroczeniami norm zanieczyszczeń powietrza, powodowanymi przez tzw. niską emisję.
Fundacja Arka podała, że z ostatniego raportu WHO, wynika, że "każdego roku zanieczyszczone powietrze w Europie kosztuje podatników 1,6 bln dolarów, kalkulowanych jako zewnętrzne koszty zdrowotne".
"Każdego roku z powodu zanieczyszczonego powietrza w konsekwencji przewlekłych chorób układu oddechowego, naczyniowo sercowego czy neurologicznego, ataków serca, zawałów czy udarów umiera przedwcześnie 430 tys. Europejczyków - w tym 45 tys. Polaków" - podała Fundacja.
Ekolodzy apelowali w piątek (13 listopada), by śmieci trafiały do sortowni odpadów, nie do pieca.
"Spalanie odpadów w profesjonalnych spalarniach śmieci następuje w bardzo wysokich temperaturach, co unieszkodliwia wiele szkodliwych związków chemicznych, powstałych w tym procesie, spalanie śmieci w domowych piecach powoduje uwolnienie do powietrza setek trujących, toksycznych substancji tj. metali ciężkich, tlenku węgla, tlenku azotu, dwutlenku siarki, chlorowodoru, cyjanowodoru, dioksyn i furan" - apelowano.
Jak wynika z danych Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach w latach 2004-2014 Wojewódzki Fundusz przeznaczył nieco ponad 2 mld zł na dofinansowanie zadań z zakresu ochrony atmosfery w województwie śląskim - co roku to, jak poinformował rzecznik Wojewódzkiego Funduszu Maciej Gramatyka, ok. 200 mln zł (w 2014 - 211 mln zł).
Jak poinformował zastępca komendanta Straży Miejskiej w Katowicach Piotr Piętak, w obecnym sezonie grzewczym kontrolę przeprowadzono dotąd w 151 lokalizacjach - domach jednorodzinnych i wielorodzinnych.
- Nieprawidłowości tj. spalanie odpadów potwierdzono w 23 przypadkach, z tego 20 osób ukarano grzywną w postępowaniu mandatowym - poinformował Piętak. Trzy osoby zostały pouczone.
Grzywna (w postępowaniu mandatowym) może wynieść do 500 zł; w sytuacji gdy sprawa trafi do sądu - nawet do 5 tys. zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.