Umowa o pracę powinna być kluczowym kryterium w publicznych przetargach - uważa prezydent Pracodawców PR Andrzej Malinowski. Szefowie MAC i UZP uznają natomiast, że wymaganie zatrudnienia na etat powinno być wzmocnione, ale niedecydujące.
- Postulujemy wprowadzenie umowy o pracę jako kluczowego kryterium w zamówieniach publicznych. Stosując wyważone proporcje możemy wpływać na zamawiających, żeby stosowali te kryteria. Wydawanie publicznych pieniędzy nie może się ograniczać do szukania najniższej ceny - mówił w Warszawie podczas poniedziałkowej konferencji Pracodawców RP "Umowa o pracę jako kluczowe kryterium w przetargach publicznych" - przewodniczący Andrzej Malinowski.
Przypomniał, że cena była decydującym kryterium przy ponad 90 proc., przetargów, w tym dotyczących największych inwestycji infrastrukturalnych. Jego zdaniem niszczy to rynek, ponieważ skłania do zatrudniania na umowach śmieciowych, których warunki często "urągają ludzkiej godności". Doprowadziło to też, jego zdaniem, do otrzymania efektów niskiej jakości przez zamawiającego i bankructwa wielu firm.
- Jak to się stało, że środki europejskie stały się katem dla firm budowlanych, zamiast doprowadzić do ich rozkwitu, jak w innych krajach. Od lat apelujemy do zrezygnowania z ceny jako kluczowego kryterium. Mimo licznych nowelizacji Prawa zamówień publicznych nie udało się jej wyeliminować - mówił Malinowski.
- Namawianie do zatrudniania na umowę o pracę pochodzi najczęściej ze strony rządowej. Ale czy państwo nie pozostaje tej kwestii obłudne, kiedy samo nie premiuje tego sposobu zatrudnienia - zauważył.
- Sytuacja, w której cena jest dominującym i podstawowym kryterium przetargu, powoduje nieuczciwą konkurencję, która nic nie ma wspólnego z rynkiem. Z punktu widzenia podatników nie przynosi to oszczędności, ponieważ muszą dopłacać, np. do emerytur - argumentował minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki.
Jego zdaniem ostatnia nowelizacja Prawa zamówień publicznych nie spełniła swych przesłanek w m.in. w przypadku przetargu na pocztową obsługę sądów i prokuratur. - Poczta Polska, która zatrudniała 80 tys. ludzi na etaty, nie mogła konkurować z firmą, która tego nie robiła - podkreślił. Wyraził jednak pogląd, że wymóg zatrudniania na etatach powinien być w systemie publicznych zamówień wzmocniony, jednak nie powinno to być kluczowym kryterium.
- Zamawiający powinni dbać przede wszystkim o efektywność zamówień, co nie oznacza oczywiście, że najniższa cena powinna być jedynym kryterium. Zamawiający powinni weryfikować, czy cena zaproponowana przez wykonawcę nie jest rażąco niska i jak płaci swoim pracownikom. Mam jednak wątpliwości, czy umowa o pracę powinna być kluczowym kryterium - mówiła p.o. prezes UZP Izabela Jakubowska.
Argumentowała to tym, że spektrum pozacenowych kryteriów oceny ofert jest bardzo szerokie i nie należy kłaść nacisku akurat na zatrudnienie na umowę o pracę. Podkreśliła, że kryteria społeczne to także: włączenie społeczne, zatrudnianie długotrwale bezrobotnych, niepełnosprawnych itp.
Jak dodała Jakubowska, odpowiedzią na "bolączki i patologie umów cywilnoprawnych", miało być wprowadzenie możliwości wymagania zatrudnienia na etat, jeżeli charakter pracy wskazuje na zatrudnienie na umowę o pracę. Wtedy zamawiający może tego wymagać. Jej zdaniem są to dobre przepisy, jednak zamawiający muszą się nauczyć z nich korzystać.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.