Rząd w czasie wtorkowego (30 czerwca) posiedzenia w Katowicach przyjął program dla Śląska. O opinię na temat tego dokumentu portal górniczy nettg.pl zwrócił się do Jerzego Markowskiego, b. wiceministra gospodarki.
- Dobrze, że taki dokument jest, szkoda, że pojawił się tak późno, ponieważ na realizacje tego co zostało w nim zapisane trzeba mieć czas i pieniądze. Obawiam się, że ten rząd nie ma już ani jednego, ani drugiego. To jest podstawowy dylemat. Poza tym, w dokumencie zapisano kilka ciekawych akcentów odnośnie górnictwa, które nowe nie są, ale dobrze, że wreszcie przypomniano sobie o górnictwie. Szkoda tylko, że trwało to osiem lat. Mnie cieszy zapowiedź powierzchniowego zgazowania węgla, bo to jest coś, co pozwoli funkcjonować kopalniom.
Ten węgiel trzeba przecież najpierw wydobyć i należy zrobić to konkurencyjnie, żeby był tańszy od węgla sprowadzanego. Nie ma bowiem żadnego sensu zgazowywać cudzy węgiel. Zobaczymy, czy program będzie wdrażany.
Przypomnę, że to ten rząd wstrzymał instalację kogeneracyjną w Kędzierzynie-Koźlu. Protestowałem ja i prof. Jerzy Buzek. Teraz, na koniec kadencji, rząd stwierdził, że lepiej byłoby tej inwestycji nie wstrzymywać. Reasumując: dobrze, że program powstał, bo najgorszy jest stan apatii, że nic się nie da zrobić. Teraz okazuje się, że jednak można coś zrobić.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.