Ponad 20 osób z organizacji Młodzi Socjaliści, Zieloni 2000 oraz Pracowniczej Demokracji protestowało w sobotę przed kancelarią premiera w Warszawie. Domagali się, by polski rząd oraz premier Donald Tusk poparli większe ograniczenie emisji CO2 w Unii Europejskiej do 2020 roku.
Domagali się też, by na szczycie klimatycznym ONZ w Kopenhadze Polska dążyła do uzyskania politycznego porozumienia w sprawie ochrony klimatu. Wiec odbywał się pod hasłem: \"Chrońmy Ziemię, chrońmy ludzi\".
Grupa młodych ludzi na chodniku przed wejściem do kancelarii trzymała transparenty z hasłami \"Czujesz klimat, walcz z systemem\", \"Dolar i euro - cywilizacja śmie(r)ci\", \"Straty rosną - ludzie; zyski rosną - pieniądze\". Mieli też zielone flagi Zielonych 2004 i czerwone Młodych Socjalistów. Postawili przez budynkiem atrapę elektrowni wiatrowej, by przypomnieć o odnawialnych źródłach energii.
Organizatorzy przypomnieli, że warszawski protest to część światowej akcji na rzecz porozumienia w Kopenhadze i ochrony klimatu. Jedna z największych trwała w tym samym czasie w Kopenhadze, gdzie obraduje światowy szczyt konwencji klimatycznej ONZ. Spotkanie ma potrwać do 18 grudnia.
Młodzi Socjaliści wzywali do solidarności z najbiedniejszymi krajami i tymi, których zmiany klimatyczne najbardziej mogą dotknąć. W ocenie Macieja Łapskiego z Młodych Socjalistów, Polska powinna zaangażować się po stronie tych, którym zależy na czystym środowisku. Podkreślił, że walka z ociepleniem klimatu to nie tylko wydatki, ale szansa na rozwój nowych technologii.
Bartłomiej Kozek z Zielonych 2004 powiedział, że czeka na dzień, \"w którym prezenter po dzienniku powie Skończyła się w Polsce era niezrównoważonego rozwoju\". - Donald Tusk będzie mówił, że zarzynamy polską gospodarkę, ale Donald Tusk swoim brakiem działań na rzecz budowy nowego klimatu w gospodarce, nowych technologii, marnuje szanse na żabi skok w XXI wiek; woli iść starymi ścieżkami niezrównoważonego rozwoju - mówił.
Apelował do rządu o doprowadzenie do poprawy efektywności energetycznej naszej gospodarki oraz rozwiązanie problemów mieszkańców nieocieplonych bloków - prowadzenia termomodernizacji budynków. Podkreślał, że rozwój zrównoważony nie oznacza braku miejsc pracy, bo pojawią się nowe stanowiska - w energetyce odnawialnej, transporcie zbiorowym czy budownictwie i termoizolacji.
- Chcemy, by ludzie mieli prawo do życia w czystym środowisku i żeby czerpali z tego czyste zyski - dodał Kozek.
Czworo przeciwników demonstracji i przyjmowania większych niż obecnie zobowiązań do ograniczenia emisji CO2 rozwinęło transparent z namalowanym bałwanem i hasłem \"Jest zimno - idźcie do domu!\".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
to jacyś anarchiści a nie ekolodzy...