Agnieszka Krzyżanowska i Anna Kulawik pracują w kopalni Bielszowice. Pierwsza jest geofizykiem, druga geologiem. Agnieszka kieruje oddziałem wierceń, Anna opisuje górotwór i zdarzenia geologiczne. Dla obu pań górnictwo to wielka pasja i zarazem przygoda. O pracy w tej branży marzyły od najmłodszych lat.
Górniczki - tak mężczyźni nazywają swoje koleżanki z pracy. Agnieszkę niektórzy określają mianem "tąpaniówki". To tak w skrócie, bo zajmuje się tąpaniami. Wie, w jaki sposób z nimi walczyć.
- Przez tąpnięcie należy rozumieć gwałtowne i przebiegające w krótkim czasie zruszenie struktury skał, spowodowane przekroczeniem ich wytrzymałości oraz wyładowaniem energii sprężystej, nagromadzonej w górotworze otaczającym wyrobisko. Tąpnięcia są zjawiskami bardzo groźnymi, powodującymi niejednokrotnie niszczenie wyrobisk górniczych i stwarzającymi bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzkiego. Bywa, że konieczne jest wiercenie otworów do profilaktyki tąpaniowej w ścianach i wyrobiskach, aby móc przeprowadzić strzelania torpedujące lub wstrząsowe - wyjaśnia jednym tchem nadsztygar Agnieszka Krzyżanowska.
Po wyjeździe na powierzchnię, przy pomocy specjalnej aparatury rejestrującej trzaski i stuki, towarzyszące pęknięciom skał pod wpływem naprężeń, bada aktywność sejsmoakustyczną i sejsmologiczną, wskazując konkretne rejony kopalni, w których należy przeprowadzić stosowne działania profilaktyczne.
Zdarza się, że w danym rejonie doszło do zmiany warunków górniczo-geologicznych i nie da się wywiercić otworów. W takiej sytuacji Agnieszka musi niemal natychmiast znaleźć stosowne do sytuacji rozwiązanie. Z jednej strony skuteczne, z drugiej bezpieczne dla załogi.
Szkopuł w tym, że wszelkie działania profilaktyczne muszą być przeprowadzane w czasie, gdy nie prowadzi się wydobycia. Agnieszce praca w weekendy nie jest zatem obca.
Anna Kulawik, nadsztygar ds. geologii, często współpracuje ze swoją koleżanką.
- Są takie sytuacje, że proszę Agnieszkę, aby wywierciła otwory badawcze albo kontrolno-odwadniające. Wówczas ona zleca to odpowiedniej brygadzie i mogę dalej wykonywać swoje obowiązki - tłumaczy Anna.
Odwierty pozwalają na lepsze rozpoznanie złoża, a także określenie właściwości skał i szczegółowe zbadanie warunków hydrogeologicznych warstw, w których ma być prowadzone wydobycie. Zajęcie Anny jest więc nie mniej odpowiedzialne niż Agnieszki.
Górniczki łączy ponadto jedna wspólna cecha - mianowicie wytrzymałość. Zarówno fizyczna, jak i psychiczna. Fizyczna, ponieważ każdego miesiąca zaliczają co najmniej 60 km pieszego marszu po podziemnych wyrobiskach. Psychiczna, bo każdego dnia muszą udowadniać kolegom, że w męskim - wydawałoby się - zawodzie wcale nie są gorsze.
- Nie możemy narzekać na brak męskiego towarzystwa. Oni są wszędzie wokół nas, u góry i na dole, ale mają ogromną zaletę. W kontaktach z nami są bezkonfliktowi. I w sumie o to chodzi - przyznaje Agnieszka.
Anna jest podobnego zdania.
- Zauważyłam, że do panów najlepiej trafiają proste komunikaty. To jest istotne, bowiem w naszym fachu nie ma miejsca na zbędne dyskusje - wskazuje.
Na pytanie, czy wyobrażają sobie kopalnię obsadzoną w 100 proc. przez płeć piękną, zgodnie odpowiadają - nie!
- Mamy bardzo różne osobowości i chyba z tego względu kobietom trudniej byłoby zapanować nad kobiecą załogą - przyznaje Anna.
- Możemy wykonywać z powodzeniem pracę geologa lub geofizyka w kopalni, ale niektóre zajęcia przy wydobyciu bądź przygotowaniu są typowo męskie. Rzadko która kobieta jest w stanie im podołać - dodaje Agnieszka.
A cała reszta? Ciemne i wyboiste wyrobiska, wysokie temperatury i huk maszyn?
- To wszystko da się wytrzymać, nawet jak za plecami czasem coś huknie - twierdzą zgodnie.
Pełen podziwu dla górniczek jest również dyrektor bielszowickiej kopalni Grzegorz Żukowski. Zaangażowanie, pracowitość i urok osobisty żeńskiej części załogi kwituje krótko i dosadnie: - Cóż ja bym bez nich począł!
Z żon i matek górniczek dumne są też ich rodziny. My zaś wciąż staramy się pojąć, jak to się dzieje, że tak delikatne istoty są w stanie skutecznie stawić czoło przepotężnym siłom natury. I za to należą się im słowa najwyższego uznania, podobnie jak wszystkim paniom zatrudnionym w polskim górnictwie.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.