W lubelskiej Bogdance od kilku miesięcy działa jeden z najnowocześniejszych na świecie górniczych zakładów przeróbczych. Jego zdolność produkcyjna kształtuje się na poziomie 2400 t węgla na godzinę.
Inwestycja składa się ze stacji klasyfikacji wstępnej, płuczki cieczy ciężkiej, płuczki osadzarkowej, zbiornika komponentów mieszanek, zbiornika załadunku mieszanek oraz stacji mieszalników. Na uwagę zasługuje zwłaszcza nowy park maszynowy, służący do prowadzenia głównych procesów przeróbczych. Wzbogacanie węgla surowego o uziarnieniu 200-20 mm odbywa się we wzbogacalnikach cieczy ciężkiej. Wzbogacaniu surowca o uziarnieniu 20-1,5 mm służą osadzarki wodne.
- Realizacja inwestycji była dla nas ogromny wyzwaniem - przyznaje Marek Wyżykowski, dyrektor Zakładu Realizacji Inwestycji Przemysłowych w tyskiej Carboautomatyce, która wraz z Mifamą wyposażyła zakład przeróbczy w niezbędny sprzęt, technologie, oświetlenie i systemy sterowania. - Inwestycja jest w pełni zautomatyzowana i wyposażona w system telewizji przemysłowej. Przesiewacze, wzbogacarki DISA, osadzarki i sita pracują pod kontrolą jednego dyspozytora.
Zakład wyposażony został w układ centralnego załączania. Dyspozytor jednym przyciskiem uruchamia wszystkie maszyny i śledzi ich ruch na monitorach.
- Urządzenia zostały odpowiednio opomiarowane i wyposażone w czujniki. Jeśli zdarzy się awaria, taśmy automatycznie zostaną wyłączone z ruchu, a dyspozytor otrzyma informację o lokalizacji i rodzaju zdarzenia - zwraca uwagę Wyżykowski.
Surowiec czyszczony z elementów złomowych, drewna i kamieni transportowany jest przenośnikami taśmowymi do stacji klasyfikacji wstępnej. Tam poddawany jest przesiewaniu na dwóch przesiewaczach. W tym procesie wydziela się klasy ziarnowe. Węgiel surowy o uziarnieniu 200-20 mm kierowany jest ciągiem przenośników taśmowych do wzbogacania w trójproduktowej płuczce cieczy ciężkiej. Głównymi urządzeniami są tu wzbogacarki DISA. Następnie koncentrat kierowany jest do zbiorników produktów handlowych. Produkt pośredni, po odwodnieniu i skruszeniu, wędruje do wtórnego wzbogacania w płuczce miałowej.
Węgiel surowy o uziarnieniu 20 - 1,5 jest wzbogacany w płuczce osadzarkowej. Cztery osadzarki miałowe mają wydajność 420 t/h każda. Koncentrat miałowy po odwodnieniu na sitach i wirówkach wibracyjnych trafia do tego samego zbiornika, co skruszony koncentrat o uziarnieniu 200-20 mm. Następnie oba produkty są mieszane przez wagi przenośnikowe dozujące, wyposażone w system ciągłego pomiaru i kierowane na zwały. Odpady trafiają na osobne zwałowisko i są w dużej części wykorzystywane gospodarczo.
Rozbudowa Zakładu Przeróbki Mechanicznej Węgla umożliwiła spółce LW Bogdanka podwojenie produkcji. Pozwoliła przy tym na zwiększenie poziomu jej jakości. Uzyskiwany teraz produkt jest lepszy i jakościowo jednorodny.
- Uruchomienie Zakładu Przeróbki Mechanicznej Węgla było jednym z ostatnich etapów wdrażania naszego obecnego programu inwestycyjnego i naszą najważniejszą inwestycją ostatnich lat. Rozruch przebiegł bardzo sprawnie i już pod koniec 2014 r. uzyskaliśmy docelowe wydajności zakładu, podwajając nominalną wydajność spółki w zakresie przeróbki na linii "mokrej". Wynosi ona obecnie 2400 t na godzinę. Wysokie wydobycie, które osiągnęliśmy w drugim półroczu oraz całym 2014 r., było związane m.in. właśnie z uruchomieniem nowego zakładu przeróbki. Wyprodukowaliśmy w nim od września ub.r. ok. 1 mln t węgla netto - podsumowuje Zbigniew Stopa, prezes zarządu LW Bogdanka.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Skoro taki nowoczesny to co z materiałem od 0-1.5mm. Bo o flotacji nie wspomnieli
Tak samo jak i centralne sterowanie. Też mi nowość. A zakład na Bogdance niech popracuje z 5 lat - zobaczymy jak wtedy to będzie działało...
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Przecież Disy to nic nowego, od kilkudziesięciu lat pracują w polskich kopalniach Przesada.
haha smiech na sali , Disy funkcjonuja od kilkunastu lat w polskim gornictwie, oczywiscie ze sterowaniem centralnym. Do jabu - tak tak chyba z gumy ona jest lol. Bardzo propagandowy artykul . . . Ta Bogdanka to normalnie we wszystkim najlepsza ;] Jeszcze tylko prosze o artykul o Silesii, jak to tam organizacja pracy wyglada i o firmach zewnetrznych zamiast etatowch gornickow (patrz tvs pl , dziennik zachodni).
śp Rymer też był wzb Disa, zamknięto 16lat temu, system sterowania centralnego? to jeszcze można myśleć o ręcznym włączaniu urządzeń? no ale carbo/mifama dopiero się uczą
pewnie 30 lat w odziele maszynowym na przeróbce pracuje i te dwa aparaty praeplocza 2400 na godzine chyba kpiny.
Normalna płuczka zawiesinowa I wcale nie najnowocześniejsza. Na Jankowicach Disy pracują już od paru ładnych lat. Mamy dokładnie, to co na zdjęciu Tylko farba zeszła.
To 2400t na godzinę czy na dobę? Zdecydujcie się. Prosiłbym też o więcej zdjęć.