Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski nie chce zrezygnować ze stanowiska, bo gdyby tak zrobił, to nie dostałby milionowej odprawy - mówił w czwartek (5 lutego) na konferencji szef NSZZ Solidarność Piotr Duda. - Gdy go odwołają, to ją otrzyma - dodał.
- Porozumienie jest prawie gotowe w obszarach związanych ze sprawami społecznymi w firmie (JSW) i innymi. Została jedna przeszkoda - prezes Zagórowski. To jest skandal, że z jednej strony jest 26 tys. osób, a z drugiej jedna osoba, która nie chce ustąpić. (...) Ta osoba nie może ustąpić tylko z jednego powodu, bo jak sama zrezygnuje, to jej przepadnie wiele milionów złotych. Niech prezes Zagórowski pokaże kontrakt, jaki ma podpisany - powiedział Duda.
Jego zdaniem Zagórowski nie chce zrezygnować, bo nie dostałyby wielomilionowej odprawy.
- Ale jak go odwołają, to ją otrzyma. (...) Niech pan Zagórowski pokaże swój owiany tajemnicą kontrakt. To jest skandal i nieporozumienie - podkreślił.
Następna tura rozmów strajkujących związków z zarządem Jastrzębskiej Spółce Węglowej rozpoczęła się w czwartek po południu w siedzibie spółki w Jastrzębiu-Zdroju. Przed budynkiem odbywała się w tym czasie kolejna niewielka demonstracja.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.