ArcelorMittal Poland ma nadzieję, że w poniedziałek (2 lutego) JSW wznowi wysyłkę węgla do jego koksowni. Przedstawiciele hutniczego koncernu akcentują, że bezpieczeństwo dostaw w kolejnych kilku dniach będzie miało kluczowe znaczenie dla utrzymania ciągłości produkcji.
W czwartek ArcelorMittal Poland wyraził "głębokie zaniepokojenie" sytuacją w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i wstrzymaniem dostaw węgla dla jego koksowni w Zdzieszowicach i w Krakowie. Koncern zaalarmował m.in., że po wyczerpaniu trzydniowych zapasów uszkodzonych może tam zostać dziewięć baterii koksowniczych.
W sobotę rzeczniczka ArcelorMittal Poland Sylwia Winiarek przekazała PAP, że dostawy węgla koksującego z Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie zostały dotąd wznowione. - Wczoraj otrzymaliśmy niewielki transport węgla typu 34, który nawet w krótkiej perspektywie nie poprawia naszej sytuacji - zaznaczyła Winiarek.
Wyjaśniła, że koncern jest w stanie zabezpieczyć dostawy w perspektywie średnio- i długoterminowej; wkrótce przypłynąć mają statki z węglem zamorskim. Nie wpływa to jednak na sytuację w krótkim terminie.
- Bezpieczeństwo dostaw w kolejnych kilku dniach będzie miało kluczowe znaczenie dla utrzymania ciągłości produkcji, więc mamy nadzieję, że JSW w poniedziałek wznowi wysyłki - podkreśliła rzeczniczka ArcelorMittal Poland.
Węgiel z JSW zasila m.in. dwie koksownie ArcelorMittal Poland w Zdzieszowicach i w Krakowie, których łączne zdolności produkcyjne przekraczają 4,5 mln ton. W czwartek do koncernu dotarło pismo z JSW, z informacją o bardzo wysokim prawdopodobieństwie ogłoszenia przez tę spółkę wystąpienia siły wyższej - z powodu protestów i strajków w kopalniach.
Od środy w kopalniach JSW trwa bezterminowy strajk. Zarząd JSW ogłosił niedawno plan oszczędnościowy przekonując, że jest on konieczny, aby trwale poprawić kondycję firmy. W czwartek związkowcy rozmawiali z radą nadzorczą JSW, potem RN przez kilka godzin obradowała z zarządem. Efektem było m.in. późniejsze zaproszenie związków do podjęcia rozmów z zarządem.
Pierwsze takie spotkanie odbyło się w piątek - zgodnie z żądaniem związków, bez udziału prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego. Kolejne rozmowy mają rozpocząć się w poniedziałek rano. Prócz reprezentacji związków i zarządu JSW (bez Zagórowskiego) mają w nich wziąć udział b. wicepremier i minister pracy Longin Komołowski w roli mediatora oraz dwaj obserwatorzy: szef rady nadzorczej JSW Józef Myrczek oraz przedstawiciel Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Regionu Śląsko-Dąbrowskiego.
Grupa JSW to największy producent węgla koksowego typu 35 (hard) i znaczący producent koksu w Unii Europejskiej. Należą do niej m.in. koksownie zabrzańskie, wałbrzyskie oraz koksownia Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej - łącznie produkują one ok. 4 mln ton koksu rocznie.
ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce, skupiającym ok. 70 proc. potencjału polskiego przemysłu hutniczego. W skład firmy wchodzi pięć hut: w Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Do koncernu należą też Zakłady Koksownicze Zdzieszowice, największy producent koksu w Europie o zdolności produkcyjnej rzędu 4,2 mln ton koksu rocznie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
po pierwsze to mammy swoje koksownie jak jego padną to weźmie od nas :) po drugie jak czytałeś dokładnie to jest napisane ze czeka na statku z węglem czyli ma w du.. nasz węgiel więc jak padną mu jego baterie to żeby mieć produkcję będzie zmuszony brać od nas koks a my jako JSW mamy pewnego odbiorce na koks a co za tym idzie mniej sprowadzanego węgla z Australii wię firma JSW będzie miała jeszcze więcej zysku
nie wiem jak jest rzeczywiści z tymi rezerwami ale jeśli padną te baterie to ich już nikt nie odbuduje. trzeba rozeznać sprawę i ewentualnie wznowić dostawy bo co z tego ze prezes odejdzie jak nie będzie zbytu na wegiel i się sami zarżniemy :(
A na zwałach nie ma ani grama węgla? Ciekawe że taki mittal nie ma żadnej rezerwy
Retoryka związkowców jest taka, że jak padną baterie, to winny będzie i tak prezes. To są zwyli sabotażyści. Zamiast walczyć z mafią węglową i bandyckim rządem, to podcinają gałęź na której siedzą. Pytanie, dlaczego?
Jak Mitallowi staną baterie to albo całkowicie przejdzie na węgiel z importu albo zamknie koksownie, i w jednym i w drugim wypadku JSW będzie przegrana. I wtedy pojawi się pytanie czy zamknąć w ramach spółki 1 czy może 2 kopalnie...
NIE wysyłajcie żadnych pociągów !!!! Niech się wreszcie obudzą jak im stanie 9 baterii !!!! To może wtedy przejrzą na oczy czy węgiel w PL jest potrzebny czy nie !! Cwaniaki juz im płynie statkiem, tylko trzeba jeszcze ten statek tez w Porcie zablokować! I zobaczymy co dalej zrobią frajerzy z ArcelorMitall !! Górnicy nie dac się zastraszać !!!
70 proc polskiego przemysłu hutniczeego w rękach Ciapatych-Groza. W TV był ciekawy program jak ta firma we Francji transferuje zyski do rajów podatkowych.