9 lat mija (28 stycznia) od katastrofy na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich, w której zginęło 65 osób.
28 stycznia 2006 r. około godziny 17:15, podczas trwania wystawy gołębi pocztowych, zawalił się dach hali MTK położonej na granicy Katowic i Chorzowa.
W hali znajdowało się wówczas około 700 osób, zwiedzających i wystawców. Śmierć poniosło 65 osób, a ponad 170 zostało rannych, w tym około 13 cudzoziemców - Niemcy, Belgowie, Francuzi, Czesi, Węgier, Słowak oraz Holender. Była to największa tego typu katastrofa we współczesnych dziejach Polski.
W akcji ratunkowej brało udział m.in. blisko 150 ratowników górniczych. Po kilku minutach od zawalenia na miejscu jako pierwsze pojawiły się zespoły policji oraz służby medyczne. Krótko po nich zespoły ratownicze straży pożarnej, żandarmerii wojskowej oraz inne służby ratownicze. Do akcji skierowane zostało jednak też pogotowie ratownicze Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu oraz grupa ratownicza pogotowia Specjalistycznego Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego wyposażona w specjalistyczny sprzęt do prowadzenia ratowniczych akcji zawałowych.
Łącznie w najbardziej istotnym okresie akcji, na terenie zawalonej hali MTK działało ponad 100 ratowników górniczych.
Wielkim utrudnieniem były warunki atmosferyczne, z mrozem sięgającym - 18st.C oraz to, że dach obiektu spadł z dużej wysokości bezpośrednio na posadzkę i zalegała na nim gruba warstwa zlodowaciałego śniegu.
- Grupy ratowników górniczych wymieniały się co 1-1,5 godz., żeby się ogrzać i nieco odpocząć. W taki sposób pracowali non stop do rana 29 stycznia. W ciągu pięciu godzin akcji ratownicy różnych formacji wydobyli 141 poszkodowanych przekazując ich służbom medycznym. Do świtu wydobyto 60 ofiar. Ratownicy górniczy w pierwszych 12 godzinach akcji uratowali 13 uwięzionych w zawale poszkodowanych i wydostali 29 ofiar śmiertelnych - czytamy w sprawozdaniu z akcji opublikowanym przez CSRG
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dziś mija 9 lat od czasu kiedy mojego taty i brata nie ma ze mną, a ja jeszcze bardziej za nimi tęsknię. To jest chore ,że do tej pory nie mamy żadnej pomocy materialnej ( odszkodowania). W Smoleńsku od razu dostali odszkodowania bez żadnego "włóczenia się po sądach". TO JEST STRASZNE,ŻE W NASZYM CHORYM PAŃSTWIE MAMY PODZIAŁ NA LUDZI GORSZYCH I LEPSZYCH. Wy macie takie gwiazdy, jakich nie ma nikt[*][*]