Węgiel w dostawach na przyszły rok do Amsterdamu, Rotterdamu lub Antwerpii potaniał aż do 60,85 dol./t. Średnia cena w środę (14 stycznia) oscylowała wokół poziomu 61,20 dol./t, by dzień później, w czwartek (15 stycznia) spaść do 59,85 dol./t. Jest to najniższa cena węgla od początku notowań Bloomberga w 2007 r.
Europejski węgiel energetyczny w dostawach na przyszły rok coraz bardziej traci na wartości wraz z ogromną obniżka cen ropy naftowej, malejącymi kosztami wydobycia na świecie i nadpodażą surowców na rynkach zamorskich - pisze mining.com.
Węgiel w porcie Rotterdam, europejski wzorzec cenowy, ciągle tanieje a ceny od Australii po Kolumbię spadły do czteroletniego minimum w 2014 r. w związku z osłabionym popytem w Chinach, będących największym odbiorcą węgla.
Eksporterom pomagał wzmacniający się dolar, który zwiększał ich przychody w walutach lokalnych. Import do Wielkiej Brytanii i Niemiec - które kupują najwięcej węgla w Europie - zmalał o 11 proc. w pierwszych 10 miesiącach 2014 r., do czego przyczyniła się m.in. łagodna zima, rosnący udział OZE i coraz większa efektywność energetyczna, które ogólnie przytłumiły popyt w tych krajach.
- Producenci niechętnie tną wydobycie węgla, wielu wręcz je zwiększa zgodnie ze strategią ograniczania średnich kosztów produkcji - tłumaczy Guillaume Perret, szef londyńskiej grupy badania rynku transportowego, węgla i stali Perret Associates w wypowiedzi dla agencji Bloomberga. - Wzrost popytu nie jest tak duży jak oczekiwano a nawet zaczyna zanikać w Chinach - dodaje.
W 2015 r. światowe dostawy węgla drogą morską wzrosną o 1 proc. do 1,083 mld t, z kolei zapotrzebowanie spadnie o 1 proc. do 1,053 mld t - przewidują w prognozach analitycy Deutsche Bank. Oznacza to, że nadpodaż wyniesie 30 mln t i będzie już ponad trzykrotnie większa niż w zeszłym roku (9 mln t).
Dostawy do Chin, największego światowego odbiorcy, spadły o 14 proc. w 2014 r.. Rząd chiński nakazał państwowym kompaniom energetycznym obcięcie importu o 40 mln t w czwartym kwartale, by wesprzeć w ten sposób chińskie kopalnie.
Dostawy do Niemiec i Wielkiej Brytanii spadły do 70 mln t w pierwszych 10 miesiącach 2014 r. z 79 mln t rok wcześniej.
Kompanie górnicze bardzo rzadko ograniczają produkcję, by pobudzić ceny.
- Najwięksi producenci węgla, szczególnie ci z niskimi kosztami wydobycia, przyjęli strategię na utrzymywanie produkcji węgla na niezmniejszonym poziomie, aby wypchnąć w ten sposób droższą konkurencję z rynku - ocenia Perret, dodając, że mimo wszystko wpływ największych kompanii węglowych na rynek maleje, rośnie natomiast znaczenie nowo powstałych kompanii, które zarzuciły rynek węglem w odpowiedzi na ogromny popyt z lat 2007-2012.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
No i co jak spadnie do 40dol zamkniemy wszystkie kopalnie Bogdanke też