11 listopada 2009 14:40
:
:
autor: Ryszard Stelmaszczyk - Trybuna Górnicza
3.3 tys. odsłon
Ratownicy z Boryni najlepsi
Ratownicy z Boryni w górnym rzędzie od lewej: Adam Szkołda (kierownik KRSG), Paweł Panowicz (zastępowy), Paweł Zwoleń, Mirosław Ślazyk; w dolnym rzędzie od lewej: Sebastian Krawczyk (zastępca zastępowego), Przemysław Sinacki
fot: arc
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
To mają chyba rodzinne, bo na Boryni
pracuje jako nadsztygar syn dyrektora z
Pniówka i też gnoji ratowników na
dole i podburza przeciwko nim
górników!!! A ja chamowi życzę żeby
kiedyś potrzebował tego nawet
najgorszego ratownika!!!!
Kto to tu pisze? maja mozg?
Same lebry znom ich od lot ino w palnik dobrze im idzie ino Adam je kul
To mają chyba rodzinne, bo na Boryni pracuje jako nadsztygar syn dyrektora z Pniówka i też gnoji ratowników na dole i podburza przeciwko nim górników!!! A ja chamowi życzę żeby kiedyś potrzebował tego nawet najgorszego ratownika!!!!
racja kolego jak mają DYREKTORA z klasą i wie co to RATOWNICTWO to im sie to nalezy bo na PNIÓWKU DYREKTOR ma ich jak kóle u nogi
Może i racja ale dobrze mieć najlepszych u siebie na kopalni choć w akcjii wszystko jest inaczej
Przez ponad pół roku nic nie robili tylko siedzieli na łaźni ratowniczej i się uczyli, a szychty im leciały dołowe... To musieli wygrać, co nie??????