W poniedziałek (3 listopada) o godz. 20.47 oficjalnie zakończyła się akcja pożarowa w kopalni Mysłowice-Wesoła, gdzie blisko miesiąc temu (6 października) zapalił się metan.
O zakończeniu akcji już w poniedziałek redakcję portalu górniczego nettg.pl poinformował czytelnik. Dzień później potwierdziło to biuro prasowe Katowickiego Holdingu Węglowego.
- W ramach prowadzonych działań wybudowano m.in. jedenaście tam o konstrukcji przeciwwybuchowej - wyjaśniono w komunikacie.
We wtorek, 4 listopada, w godzinach porannych w rejon otamowanego, projektowanego pola pożarowego (strefy zagrożenia) zjechała komisja, składająca się z 3 zespołów z udziałem przedstawicieli WUG, OUG. prokuratury oraz kopalni.
Ewentualne sukcesywne zawężanie pola pożarowego możliwe będzie po analizie składu atmosfery w otamowanej przestrzeni na podstawie pozytywnej opinii Zespołu ds. Zagrożeń Wentylacyjnych (metanowego i pożarowego) z udziałem specjalistów. Od tego zależeć też będzie wydobycie węgla w tej części kopalni.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Projektować to można rozcięcie pokładu, sposób wybierania itp. a nie pole pożarowe. Pole pożarowe jest wynikiem pożaru i konieczności odizolowania ogniska pożaru, a tego chyba nie planowali.
@ awokado zapomniałeś dopisać jeszcze głupota pracujących tam ludzi... ale to efekt zastraszania W każdej technologii czy projekcie masz wyraźnie napisane że przodowy, kombajniści, metaniarze itp także mają obowiązek mierzenia metanu i taki przodowy np z dniówki i czasie zmiany co 2 godziny
No to teraz niech podliczą, ile kosztowała kopalnię głupota dyrekcji, dozoru i dyspozytorów. Ile milionów? Życia i zdrowia nie da się wycenić