Listy ułatwiające znalezienie i weryfikację mediatorów, zwrot kosztów mediacji dla ubogich, wprowadzenie zachęt dla sędziów to propozycje nowej ustawy opracowanej przez resorty gospodarki i sprawiedliwości. Ma ona rozruszać mediacje między przedsiębiorcami.
Dobiegają końca konsultacje i uzgodnienia projektu nowej ustawy o wspieraniu polubownych metod rozwiązywania sporów, która, jak liczą przedstawiciele MS i MG, przyczyni się do rozpowszechnienia mediacji, jako efektywnej metody rozwiązywania sporów w gospodarce i odciąży sądy powszechne. Projekt dotyczy wszystkich spraw cywilnych, ale w szczególności chodzi w nim o rozpropagowanie mediacji w sporach między przedsiębiorcami.
- Mamy od 10 lat przepisy dotyczące mediacji, ale nie mamy w Polsce mediacji w satysfakcjonującej skali. Nasze propozycje to wynik zidentyfikowania barier dla czterech zainteresowanych mediacją grup: przedsiębiorców, jako najważniejszych aktorów tego procesu, sędziów, pełnomocników stron oraz samych mediatorów - powiedział wiceminister gospodarki Mariusz Haładyj, który odpowiada za ten projekt.
Zdaniem obu resortów jedną z najważniejszych barier w rozwoju mediacji jest brak świadomości, że takie rozwiązanie istnieje, a w dodatku jest szybkie, tanie w stosowaniu i często umożliwia kontynuowanie relacji biznesowej pomiędzy spierającymi się stronami.
- Zauważyliśmy, że największa wiedza o innych niż sąd ścieżkach rodzi się u stron dopiero podczas procesu. Chcielibyśmy tę "lekcję" dla przedsiębiorcy przełożyć na wcześniejszy etap: zanim dojdzie do merytorycznego wszczęcia sporu przed obliczem sądu - mówił Haładyj.
Projekt ustawy przewiduje więc wprowadzenie obowiązku informowania przez strony w pozwie o próbach polubownego rozwiązania sporu przed wniesieniem powództwa. Jak tłumaczą autorzy projektu, jest to jednak rozwiązanie "miękkie", gdyż ten nowy wymóg nie jest obarczony sankcją zwrotu pozwu. Chodzi w nim o podniesienie wśród obywateli świadomości mediacji, wskazanie, że istnieje taka metoda i jest ona promowana przez państwo, a sądowi daje pogląd, co do ewentualnego potencjału mediacyjnego danej sprawy.
Nowe przepisy mają też wprowadzić zachęty ekonomiczne dla przedsiębiorców, wprowadzając uznanie kosztów mediacji za koszty sądowe i dając możliwość zwolnienia z ich ponoszenia strony, która nie może sobie na to pozwolić. Rozwiązanie umożliwia także wypłatę mediatorowi wynagrodzenia ze Skarbu Państwa, tak jak to jest w przypadku biegłych. Prócz tego przewiduje się m.in. zwolnienie z opłat sądowych wniosków o zatwierdzenie mediacji pozasądowej.
- Uważamy też, że istotną rolę w upowszechnianiu mediacji - szczególnie na tym etapie jej rozwoju - powinni mieć sędziowie i sądy. Dlatego istotna część propozycji skierowana jest właśnie do nich. Dajemy im do ręki nowe istotne narzędzia - powiedziała sędzia Joanna Sauter-Kunach z Ministerstwa Sprawiedliwości.
W myśl projektu sędzia przed przystąpieniem do merytorycznego rozpoznania sprawy, będzie mógł ją skierować na spotkanie informacyjne, gdzie powiadomi o korzyściach z mediacji. Sędzia będzie mógł także wezwać strony na posiedzenie niejawne w celu ich przesłuchania i zastanowienia się, czy sprawa ma szanse na polubowne rozwiązanie. Sąd będzie mógł również skierować strony do mediacji na każdym etapie postępowania, nie tylko wstępnym, jak dotychczas.
- Wpisujemy wprost, że sędzia ma obowiązek w każdej sprawie rozważyć, czy sprawa nadaje się do mediacji - dodała sędzia Sauter-Kunach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.