Gazprom Export nie dostarcza ostatnio dodatkowych ilości gazu, zamówionych do powiększania pojemności polskich magazynów tego surowca. PGNiG, które cały czas tłoczy gaz do rozbudowywanych magazynów, ściąga go do tego celu z zachodu interkonektorami.
Jak wynika z danych Gaz-Systemu - operatora gazociągów przesyłowych - od dłuższego czasu dostawy przez punkty wejścia na granicach z Białorusią i Ukrainą są mniejsze od składanych przez PGNiG zamówień. Spółka tłumaczy, że gaz ten jest jej potrzebny do zatłaczania do jednego z typów podziemnych magazynów celem powiększenia ich pojemności.
Na początku września PGNiG poinformowało o wypełnieniu w całości dostępnych spółce pojemności magazynowych i stan taki, zgodnie z danymi publikowanymi przez Operatora Systemu Magazynowania - spółkę z grupy PGNiG - utrzymuje się do dziś. Gaz z magazynów wspomaga bieżące dostawy zimą, kiedy zużycie jest najwyższe.
Z danych o funkcjonowaniu sieci gazowej wynika, że PGNiG w ostatnich miesiącach zatłaczało dodatkowe ilości gazu, nawet kilkanaście mln m sześc. dziennie do magazynów Husów i Wierzchowice. To właśnie - jak tłumaczyła spółka - gaz potrzebny do zwiększenia pojemności magazynowej. Gaz używany do powiększania magazynów "znika" z systemu. PGNiG go kupuje, ale ani nie sprzedaje odbiorcom, ani nie jest on ujmowany w stanach magazynowych.
Gaz pod ziemią - w formacjach geologicznych - magazynuje się w częściowo wyczerpanych złożach, albo w kawernach solnych - pustych przestrzeniach, wypłukanych za pomocą wody w formacjach rozpuszczalnych soli. W ten sposób można przechowywać również ropę i paliwa płynne, robi to w Polsce należący do PKN Orlen magazyn Solino koło Inowrocławia.
W charakterze magazynów gazu PGNiG używa dwóch formacji solnych - wysadu solnego koło Mogilna w woj. kujawsko-pomorskim oraz złoża w Kosakowie nad zatoką Pucką.
Wysad - słup soli, wypchnięty w pobliże powierzchni ziemi przez napierające warstwy geologiczne - w którym leży Kawernowy Podziemny Magazyn Gazu (KPMG) Mogilno, ma wysokość 6 km, długość 3,2 km i szerokość 500 m. Kilkaset metrów pod powierzchnią gruntu znajduje się 11 kawern, mieszczących ponad 400 mln m sześc. gazu. Cztery dalsze są w budowie, dzięki czemu w 2027 r. magazyn ma pomieścić 800 mln m sześc. gazu.
Z kolei w nadmorskim Kosakowie gaz jest magazynowany w dwóch kawernach, wypłukanych w pokładzie soli, leżących ponad 1000 m pod powierzchnią. Mieszczą one 50 mln m sześc., a do 2022 r. magazyn ma zostać rozbudowany o kolejne trzy kawerny, by w sumie pomieścić 250 mln m sześc. gazu.
Zaletą kawern jest możliwość dowolnego napełniania i opróżniania w razie potrzeby i to w stosunkowo krótkim czasie. Są jednak znacznie droższe niż najpopularniejsze magazyny w wyeksploatowanych złożach. Wadą tych ostatnich są jednak bardzo długie - liczone w dziesiątkach dni - cykle napełniania i opróżniania.
Największy polski magazyn - w dolnośląskich Wierzchowicach - mieści już od niedawna 1,2 mld m sześc. gazu, a w planach PGNiG jest powiększenie go do 3,5 mld. Początkowo w tym miejscu znajdowało się złoże gazu niskiej jakości, z którego wydobyto ok. 8 mld m sześc. czyli dwie trzecie surowca i w 1995 r. wydobycie przerwano w związku z planami budowy magazynu. Sam proces tworzenia takiego magazynu jest skomplikowany i kosztowny, a główny koszt wiązał się z zakupem i wtłoczeniem do złoża miliarda m sześc. gazu wysokometanowego i pół miliarda m sześc. tzw. gazu buforowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.