Od poniedziałku (25 sierpnia) do środy o prawie 11 proc. wzrósł kurs akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej na warszawskiej giełdzie.
Kilka dni wcześniej papiery JSW notowały rekordowe minima. Zwyżki kursu rozciągnęły się również na środowy poranek 27 bm. Godzinę po po otwarciu sesji zwyżki akcji spółki sięgnęły 4 proc. Na otwarcie sesji w dniu 28 bm. nieznacznie spadały oscylując jednak wokół 33,30 gr.
- Nie ma żadnych przesłanek, które uzasadniają te wzrosty. Prawdopodobnie mamy do czynienia z odbiciem po dużych spadkach. Ale i to dobre, że w krótkim czasie JSW zaliczyła takie wzrosty. Kursy mogą jeszcze wzrosnąć. Najlepiej żeby ta tendencja miała również charakter długoterminowy, ale obawiam się, że tak się jednak nie stanie. Na przeszkodzie wciąż stoją zbyt wysokie koszty wydobycia - komentuje Bartosz Kulesza, analityk z Centralnego Domu Maklerskiego Banku Pekao SA.
Jego zdaniem notowania JSW mogłyby rosnąć w dłuższej perspektywie np. na skutek wprowadzenia embarga na rosyjski węgiel sprowadzany do Polski, z drugiej jednak strony takie działania nosiłoby znamiona sztucznego regulowania rynku.
- Problem wciąż tkwi w restrukturyzacji górnictwa. Potrzebne są zdecydowane działania, których wciąż brakuje - podsumowuje Kulesza.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
My nie będziemy jak Rosjanie. Nic nie będziemy "znamionić", by nikt nam nie zarzucił sztucznych regulacji. Honorowo będziemy bronić honoru przegryzając głodową ślinę jabłkiem, paląc jabłka w piecu i pijąc cydr zamiast samogonu. Pyrsk ;-)