- Zapewniałem, że będę kontynuował poczynania mojego poprzednika na stanowisku prezesa WUG i słowa dotrzymam - mówi w rozmowie z Trybuną Górniczą Mirosław Koziura, prezes Wyższego Urzędu Górniczego.
Rozwijają się nowe gałęzie górnictwa, do praktyki górniczej wchodzą nowoczesne technologie, a przy tym w branży pojawia się coraz więcej prywatnych podmiotów, w tym również z kapitałem zagranicznym. Ta sytuacja wymaga z pewnością nowych działania. Spore wyzwanie staje więc przed nadzorem górniczym.
Obyś żył w ciekawych czasach, to stare chińskie powiedzenie, a właściwie przekleństwo pasuje jak ulał do tego, co dzieje się w polskim górnictwie. Przed nami mnóstwo wyzwań, którym musimy sprostać. Pojawienie się nowych podmiotów nie jest problemem, jeśli przestrzegane są standardy bezpieczeństwa. Nadzorujemy ponad 7 tys. zakładów górniczych w całej Polsce. W prywatnych firmach, w tym w kopalniach węgla kamiennego, wypadkowość wcale nie jest na wyższym poziomie niż w spółkach skarbu państwa. Kapitał zagraniczny, jak pokazuje przykład kopalni Silesia, może być kołem ratunkowym przed likwidacją zakładu górniczego. Nie bójmy się kapitału zagranicznego, ponieważ nasze górnictwo potrzebuje inwestycji i nowych impulsów rozwojowych. Co się tyczy nowych technologii w górnictwie podziemnym, to jakiejś rewolucji to nie ma. Zmiany zachodzą systematycznie, poprzez udoskonalanie dotychczasowych metod, systemów i urządzeń. Mamy nadzieję, że epokowym przełomem w polskim górnictwie będzie odmetanowanie złóż przed rozpoczęciem eksploatacji. Czekamy na wyniki eksperymentów podziemnego zgazowania węgla oraz odmetanowania złoża z powierzchni, które są prowadzone w KHW SA. Staramy się, w miarę swoich skromnych możliwości, inspirować i pobudzać innowacyjność w branży wydobywczej, np. poprzez konkurs "Z innowacją bezpieczniej w górnictwie", którego tegoroczna edycja dedykowana jest zwalczaniu zagrożenia pyłowego. Do technicznego rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze kwestia gazu łupkowego. Medialnie górnictwo obecnie postrzegane jest właśnie poprzez jego poszukiwania. Technologia jest znana i stosowana w świecie, ale Polsce przypadło bycie pionierem jej adaptowania do warunków geologicznych na naszym kontynencie. To jest wyzwanie nie tylko dla firm geologicznych, wiertniczych, ale także przemysłu maszynowego.
Mniej kontroli, ale bardziej wnikliwe. Mniej kar, a więcej dialogu z przedsiębiorcami o tym, jak skutecznie rozwiązać najważniejsze problemy kopalń. Taka idea przyświecała pańskiemu poprzednikowi, Piotrowi Litwie. Czy ta linia działania będzie kontynuowana?
Zapewniałem, że będę kontynuował poczynania mojego poprzednika na stanowisku prezesa WUG i słowa dotrzymam. Dialog z przedsiębiorcami jest konieczny, ponieważ bez ich zaangażowania nie zmienią się warunki pracy w górnictwie. To przecież od nich zależą priorytety inwestycyjne, organizacja pracy i podnoszenie jej standardów wreszcie dyscyplina pracy. Bezpieczeństwa górników i racjonalnego gospodarowania złożami, bogactwem polskiej ziemi nie da się zadekretować i urzeczywistnić nakazem. Potrzebne są narzędzia, ludzie i procedury realizacji polityki energetycznej państwa. Naganą, mandatem lub wyrokiem sądowym niczego się nie zmieni, to są tylko doraźne reakcje na niepokojące sytuacje, lub łamanie przepisów. Nadzór górniczy nie jest, nie był i nigdy nie będzie strażnikiem każdego górnika czy kopalni.
Obecnie jesteśmy w trakcie opracowania strategii nadzoru górniczego na lata 2015 - 2018. Na pewno znajdą się w niej nasze priorytety w ograniczeniu liczby wypadków spowodowanych tzw. czynnikiem ludzkim poprzez: działalność kontrolną i szkoleniową, promocję dobrych praktyk, współpracę i dialog z przedsiębiorcami oraz prewencję. W strategii ujęte zostanie wyznaczenie rejonów o najwyższym ryzyku wystąpienia stanu zagrożenia, w tym w aspekcie ochrony powierzchni, które będą pod specjalnym nadzorem W najbliższym czasie będziemy także dostosowali strukturę organizacyjną urzędów górniczych do aktualnych potrzeb i rozwoju nowych technologii, zwłaszcza w kontekście poszukiwania i wydobywania gazu z łupków, zgazowania podziemnego węgla kamiennego i lokowania dwutlenku węgla w otworach podziemnych. A to oznacza, że konieczne będzie wzmocnienie pozycji WUG, zweryfikowanie aktów wewnętrznych, regulujących działalność nadzoru górniczego, a także utworzenie nowego, 11 już OUG z siedzibą w Gdańsku. Do strategii wniesiemy także kontynuowanie współpracy z jednostkami naukowo - technicznymi, uczelniami, samorządami oraz przedsiębiorcami na różnych płaszczyznach, na przykład Komisji powołanej przez Prezesa WUG, zespołów porozumiewawczych, szkoleń itp. Będziemy rozwijali działalność prewencyjną we współpracy z ZUS, PIP, UDT i Fundacją Bezpieczne Górnictwo im. prof. W. Cybulskiego.
Nasza działalność legislacyjna jest ukierunkowana na dostosowanie przepisów do aktualnych potrzeb i zagrożeń występujących w górnictwie. Na pewno przygotujemy wystąpienie o zmianę przepisów po zakończeniu prac Komitetu Sterującego Strategicznym Projektem Badawczym "Poprawa bezpieczeństwa pracy w kopaniach", w ramach, którego wykonywane są ekspertyzy i opracowania wynikające z potrzeb i wniosków komisji powoływanych po wypadkach. W strategii na najbliższe lata ujmiemy także działalność informacyjną i wydawniczą, w ramach której wydawany jest periodyk "Bezpieczeństwo Pracy i Ochrona Środowiska w Górnictwie", materiały szkoleniowe i funkcjonuje strona internetowa WUG.
Kryzys z branży górniczej spowodował, że mniejsze będą inwestycje w zakładach górniczych. Czy uzasadnione są obawy, że wpłynie to niekorzystnie na bezpieczeństwo pracy górników?
To oczywiste, że dalej pogłębiający się kryzys w branży górniczej może spowodować przeznaczanie coraz mniejszych środków finansowych na inwestycje. W ramach naszej działalności monitorujemy ten proces. Zaszłości inwestycyjne, np. w postaci zaniechania głębienia lub pogłębiania szybów dla zwiększania skuteczności przewietrzania i zmniejszenia zagrożenia metanowego i pożarowego w rejonach aktualnie prowadzonych robót poniżej udostępnienia, nie są obecnie do odrobienia. Nie wyobrażam sobie, aby zabrakło środków na podstawową profilaktykę prowadzoną w ramach zminimalizowania zagrożeń: metanowego, pożarowego, tąpaniami, wybuchem pyłu węglowego, klimatycznego i pozostałych. Na każde uchybienie w tym zakresie będziemy stosownie reagować.
Niestety, spowolnienie inwestycyjne już obserwujemy, choćby w przesuwaniu terminów realizacji planów budowy lub pogłębiania szybów. To może być duży problem w przyszłości. Przekłada się to na warunki pracy górników, bezpieczeństwo i efektywność systemów wentylacyjnych. Na koniec 2013 r. aż 68 proc. dobowego wydobycia kopalń pochodziło ze ścian eksploatowanych poniżej poziomu udostępnienia. Niestety, już od 10 lat nie mamy pozytywnych efektów w zmniejszaniu takiego fedrunku, który ma bezpośredni wpływ na jakość przewietrzania wyrobisk, a tym samym poziom zagrożenia metanowego, pożarowego i klimatycznego. Tak zwane wydobycie podpoziomowe powoduje wydłużanie dróg wentylacyjnych, pogarsza parametry klimatyczne powietrza doprowadzanego do stanowisk pracy oraz zwiększa czas ewakuacji załogi w sytuacjach zagrożenia.
Nie jesteśmy też zadowoleni z efektywności odmetanowania. W 2013 r. wydzieliło się 847,8 mln metrów sześciennych metanu. Metanowość względna, czyli ilość metanu w przeliczeniu na tonę węgla, wyniosła 11,1 m sześć. Systemy odmetanowania ujęły łącznie 276,6 mln m sześć. tego gazu, czyli 32, 6 proc. wydzielonego. Z tego gospodarczo wykorzystano 187,7 mln m3CH4 (67,8 proc.). Z pokładów metanowych w ub.r. wydobyto 78,5 proc. ogółu produkcji węgla. Eksploatację w pokładach metanowych prowadzi dziś 21 kopalń w tym 17 wykonuje odmetanowanie w sposób ciągły, za pomocą powierzchniowych lub dołowych stacji odmetanowania.
Brak należytego finansowania procesów produkcyjnych na pewno jest potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa pracy górników.
Socjologowie ostrzegają. Obecna sytuacja w górnictwie wywołuje ogromny stres u górników związany z obawą utraty pracy, czy pogorszenia poziomu życia. Stres z kolei ma fatalny wpływ na bezpieczeństwo pracy. Czy WUG dostrzega ten problem?
Stres w pracy jest stanem dyskomfortu psychicznego. Nie tylko może być związany z obawą utraty pracy, ale również z nieprawidłową organizacją pracy, powodującą przeciążenie jakościowe lub ilościowe pracą lub konfliktami. W ramach naszej działalności jednym z elementów kontroli zakładów górniczych jest właśnie organizacja pracy stosowana przez osoby kierownictwa dozoru ruchu, która powinna gwarantować osłabienie negatywnego oddziaływania środowiska. Zestresowanym pracownikom, wyczerpanym fizycznie i psychicznie, mogą się zdarzyć niezamierzone błędy, nieefektywność lub nieskuteczność. W przypadkach stwierdzenia niewłaściwej organizacji podejmujemy stosowane działania. Już wydałem stosowne polecenia dyrektorom okręgowych urzędów górniczych.
Czy nadzór górniczy planuje wyposażenie swych inspektorów w kolejne po "czarnych skrzynkach" narzędzia, przyrządy pomiarowe, dzięki którym będą mogli dokonywać niezależnych pomiarów lub monitoringu w zakładach górniczych? Słowem, czy nadzór górniczy będzie otwarty na wszelkiego typu technologie innowacyjne.
W ostatnich latach dzięki wsparciu z NFOŚiGW mogliśmy wzmocnić skuteczność prowadzonych kontroli w zakładach górniczych przez pracowników inspekcyjno - technicznych. Wyposażyliśmy ich w sprzęt dający możliwość monitorowania stanu zagrożenia w wyrobiskach zakładów górniczych. Nowa ustawa Prawo Geologiczne i Górnicze, która weszła w życie 1. stycznia 2012 r. reguluje w art.172, możliwość dokonywania przez właściwy organ nadzoru górniczego pomiarów służących ocenie stanu bezpieczeństwa pracy, ocenie stanu bezpieczeństwa powszechnego lub środowiska. Wyposażamy pracownika w kolejne przyrządy, min. przenośne detektory wielogazowe, anemometry, kamerę termowizyjną oraz przyrząd do pomiaru części niepalnych. Planujemy zakup pięciu przyrządów - rejestratorów cyfrowych drgań, służących do pomiarów wielkości parametrów drgań parasejsmicznych wzbudzonych przez roboty strzałowe, w aspekcie ich szkodliwości oddziaływania na środowisko w strefach oddziaływania robót strzałowych wykonywanych w odkrywkowych zakładach górniczych. Pracownik inspekcyjno- techniczny zyskuje coraz większe możliwości dokonywania kontroli stanu zagrożeń, a tym samym reagowania na wszelkie występujące nieprawidłowości. Postęp techniczny wspiera nadzór górniczy nie tylko w postaci aparatury kontrolno-pomiarowej, którą dysponują nasi inspektorzy. W kopalniach pojawiła się telewizja przemysłowa, jest już 13 systemów monitoringu ruchu załogi, radiofonizacja. To przyczynia się do prewencji przeciw wypadkowej. Melodią najbliższej przyszłości jest system monitoringu rurociągów podziemnych, który pozwoli ocenić ich stan i zapobiegać awariom, podobnie jak wprowadzenie kamer termowizyjnych pomogło w ocenie stanu szybów.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zadaniem Urzędu Górniczego jest dbanie oto, aby nie powstawało powszechne zagrożenie dla zdrowi i życia na powierzchni, a robi zupełnie co innego.
WUG stał się agencją marketingową firm ze stajni pana Wojtasa. Inaczej nie można wytłumaczyć tego nachalnego wręcz reklamowania Bardzo Drogiego produktu , który każdy który miał te "złe intencje" ominie.
W gminie Gierałtowice Urząd Górniczy prowadził z KWK Sośnica Makoszowy taki dialog że pół gminy zalało.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.