Wicepremier Janusz Piechociński ocenia, że początkowy etap działania Polskich Inwestycji Rozwojowych był niesatysfakcjonujący. A MSP oczekuje przyspieszenia prac nad projektami i liczy, że jeszcze w tym roku PIR podpisze kilka umów o wartości około 1 mld zł.
Celem spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR) stworzonej w ramach programu "Inwestycje Polskie" jest zapewnienie finansowania długoterminowych i rentownych projektów infrastrukturalnych, które mają przyczynić się do wzrostu PKB oraz tworzenia nowych miejsc pracy.
Piechociński ocenił, że rząd liczył na zdecydowanie większe efekty działania Polskich Inwestycji Rozwojowych, a etap tworzenia spółki okazał się - jego zdaniem - "niesatysfakcjonujący". Po jej stworzeniu - jak wyjaśnił - okazało się, że projektów, które mogły zostać wsparte, nie było zbyt wiele.
- Kierownictwo PIR-u założyło nieatrakcyjną skalę wsparcia w stosunku do pieniądza rynkowego. Być może z tych powodów mamy istotne rozczarowanie - zaznaczył.
Resort skarbu, któremu podlegają PIR, oczekuje - jak powiedziała rzeczniczka prasowa Ministerstwa Skarbu Państwa Agnieszka Jabłońska-Twaróg - przyspieszenia prac nad projektami.
- W tym celu spółka została dokapitalizowana - wyjaśniła. - Oczekujemy, że w tym roku zostaną podpisane co najmniej dwie-trzy umowy dotyczące zawartych wcześniej listów intencyjnych. Wartość zaangażowania PIR w te umowy wyniesie około 1 mld zł - dodała.
Zdaniem Jabłońskiej-Twaróg w 2015 r. ta kwota "powinna być wyższa".
- W przygotowaniu jest 50 projektów. Aktualnie 8 projektów znajduje się na etapie szczegółowej analizy (due diligence), ich łączna wartość szacowana jest mniej więcej na 6,5 mld zł - mówiła.
Rząd podjął decyzję o stworzeniu PIR, bo pobudzanie gospodarki w trakcie kryzysu jest "kluczowym zadaniem państwa" - przypomniał Piechociński. Na przyspieszenie zwracał też uwagę premier Donald Tusk, kiedy po jednym z kwietniowych posiedzeń rządu mówił, że rząd rekomendował ministrowi skarbu działania mające na celu przyspieszenie procesów inwestycyjnych z udziałem PIR.
PIR - jak zauważył minister gospodarki - przeanalizował ponad 100 projektów inwestycyjnych, z których znaczna część to inwestycje drogowe.
- Inwestycji rozwojowych na dobrą sprawę tam za dużo nie ma - ocenił. Jego zdaniem rozczarowanie efektami działań PIR podziela większość rządu.
- Chcieliśmy osiągnąć zdecydowanie więcej - dodał.
W komunikacie wydanym przez PIR w połowie czerwca wskazano, że spółka zajmuje się ponad 50 projektami, "spośród których sześć o łącznej wartości 4,9 mld zł jest na mocno zaawansowanym etapie". Podkreślono też, że cztery kolejne projekty, o łącznej wartości 5,5 mld zł, są na końcowym etapie analizy wstępnej. Spółka poinformowała ponadto o wniosku dotyczącym "inwestycji finansowania wydobycia ropy naftowej z dna Bałtyku, o wartości 1,7 mld zł". Według komunikatu "na tle bliźniaczych funduszy powołanych w ostatniej dekadzie w UE, PIR realizuje projekty inwestycyjne w zdecydowanie najszybszym tempie".
PIR ma finansować prorozwojowe inwestycje w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego, m.in. wchodząc do spółek celowych jako mniejszościowy inwestor pasywny, obok podmiotów publicznych i prywatnych przedsiębiorców. Ma wspierać nowe inwestycje lub gruntowne rozbudowy i modernizacje.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.