Rada Krajowa ZZG w Polsce skierowała do Ministerstwa Gospodarki i zarządów spółek węglowych apel "o obronę zagrożonych miejsc pracy w firmach budownictwa i zaplecza górniczego, które wykonują prace na dole lub na powierzchni kopalń."
Przewodniczący Związku Dariusz Potyrała zwraca uwagę adresatom, że sporo mówi się o kryzysowej sytuacji spółek węglowych, "ale zapomina się o firmach usługowych, które zatrudniają ok. 24 tysięcy pracowników w ponad 830 firmach."
W opinii ZZG w Polsce to ci pracownicy i te firmy "w pierwszej kolejności już ponoszą skutki kryzysu". Jeśli rząd i spółki nie uwzględnią w swoich programach działań ukierunkowanych na lepszą współpracę z podwykonawcami, dojdzie do likwidacji tysięcy miejsc pracy - przestrzega ZZG.
Przewodniczący Potyrała pisze w apelu o trzech głównych powodach "tragicznej sytuacji tych firm": wydłużeniu terminów płatności, nierównych kryteria przetargowych oraz niesymetryczności praw i obowiązków w umowach na roboty górnicze.
"Wydłużenie terminów płatności do 120 dni i więcej wprowadzone przez Spółki Węglowe skutkuje utratą płynności stanowiącej zagrożenie dla funkcjonowania firm, a w dalszej kolejności utratą zdolności kredytowych i przetargowych.
Z kolei kryteria przetargowe, a szczególnie cena, jest często poniżej granicy zdrowego rozsądku i bezpieczeństwa. Firma, która wygrywa po zaniżonej cenie stosuje rozwiązania oszczędnościowe polegające między innymi na zatrudnianiu pracowników na minimalnych stawkach, czy braku odpowiedniego wyposażenia we własny sprzęt, ubrania i środki ochrony. Skutkiem takiej sytuacji jest wzrost ilość wypadków.
Kolejną zmorą dla firm budownictwa górniczego jest niesymetryczność praw i obowiązków w umowach na realizację robót górniczych oraz nieprzestrzeganie przez zamawiającego zapisów umowy zawartej z wykonawcą. Zamawiający ma więcej praw i tylko minimum obowiązków, wykonawca przeciwnie. Dotyczy to zwłaszcza kar umownych działających tylko w jedną stronę, gdzie zamawiającemu przysługuje prawo nałożenia kary z różnych powodów. Dodatkowo występują też straty w wyniku braku optymalnego wykorzystania drogiego sprzętu, czy niezabezpieczenie przez zamawiającego - odpowiedniej ilości materiałów wsadowych powodujących postoje i obniżenie postępów prac. Jeszcze innym problemem są dłuższe przestoje kopalń z uwagi na nadprodukcję węgla. Wymusza to również przestoje na robotach firm budownictwa górniczego bez możliwości obciążenia zamawiającego zaistniałymi dodatkowymi kosztami" - czytamy w apelu ZZG.
Dariusz Potyrała podkreśla w nim także, iż firmy budownictwa górniczego dodatkowo dobija system podatkowy. "W Polsce nie obowiązuje system kasowy rozliczenia podatku VAT, stąd bezwzględny termin. płatności dla powyższych zobowiązań firmy nie przekracza 30 dni."
Rada Krajowa ZZG w Polsce apeluje "o lepszą współpracę z firmami budownictwa i zaplecza górniczego. W przeciwnym razie dojdzie do likwidacji tysięcy miejsc pracy."
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.