Parlament Europejski przyjął utopijny raport ws. unijnych celów klimatyczno-energetycznych na 2030 r. Wzywa on do nierealnych i szkodliwych dla polskiej gospodarki celów klimatycznych. Propozycje w nim zawarte idą dalej niż te przedłożone przez Komisji Europejskiej 22 stycznia. Dokument jest nie legislacyjny i przeszedł niewielką ilością głosów.
- Stawianie sobie zbyt ambitnych celów klimatycznych doprowadziło do obniżenia konkurencyjności gospodarczej i wyhamowania rozwoju ekonomicznego w Unii Europejskiej. W Europie od 2005 roku ceny energii wzrosły o 35 proc. podczas gdy USA odnotowały 4-proc. spadek. UE jest jedynym regionem świata, który zmniejszył emisje aż o 18,5 proc., ale w skali globalnej emisje wzrosły aż o połowę - skomentował sytuację podczas debaty w PE w Strasburgu europoseł PO Bogdan Marcinkiewicz.
W jego opinii filarem unijnej strategii walki ze zmianami klimatu jest system handlu uprawnieniami do emisji, który od 2009 roku przeżywa kryzys. Zdaniem europosła Marcinkiewicza w stawianych sobie celach do roku 2030, Unia Europejska nie powinna jednostronnie wspierać polityki klimatycznej i dalszego zwiększania celów redukcyjnych, a jej działania powinny koncentrować się na zapewnieniu równowagi pomiędzy polityką przemysłową, klimatyczną i energetyczną.
- Obserwowany dziś prymat polityki klimatycznej nad przemysłową zagraża realizacji celów tej ostatniej i powoduje, że redukcje emisji z terytorium krajów UE osiągane są kosztem pozycji konkurencyjnej europejskiego przemysłu oraz wysokimi cenami energii. Bułgaria, Wieka Brytania i Niemcy płacą jedne z najwyższych rachunków w Europie - dodał europoseł Marcinkiewicz. - Zwiększenie poziomu ambicji może się przyczynić do zwiększenia konkurencyjności niektórych gospodarek państw członkowskich, co w konsekwencji obniża konkurencyjność gospodarek opartych na energetyce wykorzystującej paliwa kopalne, przede wszystkim węgiel i doprowadzić do gwałtownego wzrostu cen energii. Dlatego w swoim stanowisku powinniśmy odejść od proponowania trzech niezależnych celów, a zmiana celów w zakresie redukcji CO2 musi być powiązana z porozumieniem globalnym oraz dokładną analizą makroekonomiczną dla całej Unii Europejskiej po 2020 roku - zakończył swoje wystąpienie eurodeputowany Marcinkiewicz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.